Sklepy w Europie będą otwarte krócej
W Europie sytuacja energetyczna zaczyna wyglądać nieciekawie i część sieci sprzedaży detalicznej podjęła decyzję o oszczędzaniu prądu.
Nie oznacza to nic innego, jak ograniczenie zużycia prądu, więc po pierwsze zmniejszą ilość lamp, które włączone są w czasie otwarcia placówki, ale i wyłączą na stałe swoje reklamy świetlne na zewnątrz sklepów i podświetlenie budynków. Na tym nie będą kończyć się oszczędności, bo niektóre sieci planują już ograniczenie czasu otwarcia placówek, czyli skrócą godziny, w których sklepy będą otwarte.
Wiąże się to ze znacznym wzrostem rachunków za prąd, jaki do tej pory zużywany jest przez sklepy, a jak dodają niektórzy ich managerowie, pozwoli to na ograniczenie podwyżek cen dla klientów.
Co interesujące, to władze lokalne miast i miasteczek w Europie wezwały do takiego działania, a ma być to odpowiedź na żądanie Unii Europejskiej, która chce w tym sezonie zmniejszenia zużycia nośników energii.
O takich rozwiązaniach mówi się też w Irlandii, bo i tutaj powstają pomysły ograniczenia godzin pracy supermarketów, ale i centrów handlowych, co obniżyć ma koszty ich działalności, ale jest w tym wszystkim temat, który skrzętnie się pomija.
Nie mówi się w Europie, ale i nie wspomina się o tym na wyspie, że skrócenie godzin pracy sklepów, to również mniejsze zapotrzebowanie na siłę roboczą, co może prowadzić do wniosku, że część pracowników handlu detalicznego nie będzie już potrzebna. To pociągnie też za sobą inne konsekwencje, więc nie będzie też potrzeba takiej ilości, jak do tej pory pracowników handlu hurtowego, czyli pojawi się spirala zwolnień.
W Irlandii mówi się również o ograniczeniu godzin pracy całego sektora detalicznego, chociaż to dopiero luźne propozycje, ale nie można wykluczyć, że wraz z kolejnymi podwyżkami cen na nośniki energii, plany staną się rzeczywistością i wejdą w okres realizacji, czyli sklepy nie będą już czynne, jak ma to miejsce obecnie, a o kilka godzin krócej.
To kolejny raz może wywołać zjawisko wzrostu zainteresowania zakupami online, ale nie można wykluczyć, że mniejsze firmy nie poradzą sobie w tym okresie i znikną z rynku sprzedaży detalicznej w Irlandii.
Irlandzkie władze lokalne zastanawiają się również nad ograniczeniem czasu oświetlenia ulic, czyli wyłączaniem oświetlenia w nocy.
Bogdan Feręc
Źr: Independent