Można już teraz powiedzieć, że potwierdza się powoli scenariusz, w którym to Sinn Féin rządzić będzie całą wyspą.
Przemawiając wczoraj w ratuszu w Belfaście, liderka Sinn Féin Mary Lou McDonald stwierdziła, że „wyniki wyborów lokalnych w Irlandii Północnej pokazały bardzo silny wynik Sinn Féin na Północy”. Wyniki i ilość radnych, pomoże wg szefowej „SF”, w przywróceniu władzy ustawodawczej w Irlandii Północnej, więc spodziewa się, że Stormont zacznie niebawem działać.
Ze wstępnych danych o wyniku wyborczym wiemy, że Sinn Féin będzie miało 47 radnych, natomiast Demokratyczna Partia Unionistów 35. Kolejnym ugrupowaniem z szerszą reprezentacją stała się Międzyspołeczna Partia Sojuszu z 15 radnymi, Ulsterscy Unioniści wprowadzą 11 radnych, a Socjaldemokracja 6 osób.
Wstępne wyniki mówią również, że na Sinn Féin głosowało 30,6% biorących udział w wyborach, więc ponad 7%, niż wskazywały na to przedwyborcze sondaże. DUP uzyskała wynik na poziomie 23,7%, Sojusz 12,8%, Unioniści 12%, a Socjaldemokracja 8.5%.
Obecnie głosy są jeszcze liczone, ale nikt już nie spodziewa się, że w tym procesie zajdą jakieś istotne zmiany, więc Sinn Féin odtrąbiło poważny sukces, a ten może być wskaźnikiem dla wyborców w Republice.
Wiemy przecież, że Sinn Féin po południowej części wyspy jest najbardziej popieranym sondażowo ugrupowaniem politycznym, ale jak wynika z sytuacji powyborczej, może być w Republice Irlandii niedoszacowane, więc i tu wygra przyszłoroczne wybory dużą przewagą.
Z analiz wiemy, że na Sinn Féin w Republice zagłosować chce od 31 do 37 procent uprawnionych, ale o ile przyjmiemy, iż jest to o kilka procent więcej, Sinn Féin wygrywa wybory, zasiada w Leinster House i samodzielnie sprawuje władzę po 2024 roku.
Bogdan Feręc
Źr: RTE
Photo by CC BY-SA 4.0 Yamen