Słuchając wypowiedzi niektórych polityków, może się wydawać, że Irlandia w pełni odbiła się już po pandemii, ale nic bardziej mylnego nie można powiedzieć, o czym świadczą dane o odwiedzających kraj zagranicznych gościach.
Irlandzka Konfederacja Przemysłu Turystycznego (ITIC) przeprowadziła badanie, a z tego wynika, że w pierwszym kwartale tego roku ilość turystów, jacy odwiedzili Irlandię, była niższa od porównywalnego okresu z roku 2019 o 16%. Tym samym Irlandię od 1 stycznia do 31 marca odwiedziło 1,7 mln osób.
ITIC jest zdania, że problem stanowią obecnie same koszty podróży, ale też inflacja, braki miejsc noclegowych i ceny proponowanych do wynajęcia samochodów.
Konfederacja Przemysłu Turystycznego podkreśla, że wciąż nie może odzyskać ponad 1/3 łóżek hotelowych, gdyż kwaterują tam uchodźcy wojenni z Ukrainy, ale też osoby ubiegające się o międzynarodową ochronę, co wyraźnie zmniejszyło całą dostępną bazę hotelową w Irlandii, a jednocześnie podniosło ceny pokoi hotelowych.
Przewodnicząca ITIC Elaina Fitzgerald Kane powiedziała:
– Liczba łóżek turystycznych, które nie są już dostępne dla gospodarki turystycznej, jest powodem do niepokoju. Będą miasta turystyczne w całym kraju z niedoborem łóżek turystycznych, a zatem z bardzo małą aktywnością turystyczną.
Dyrektor generalny ITIC Eoghan O’Mara Walsh również mówi o stratach, co określił w następujący sposób:
– Firmy turystyczne niższego szczebla, takie jak atrakcje, doświadczenia kulturalne, operatorzy przyjazdowi, restauracje i winiarze, będą tymi, które ucierpią.
Podobnego zdania jest Failte Ireland, które na podstawie swojej oceny sytuacji uważa, że zakwaterowanie uchodźców i azylantów w hotelach, może kosztować w tym roku cały sektor turystyczny w Irlandii 1,1 mld €.
Bogdan Feręc
Źr: RTE
Photo by Marten Bjork on Unsplash