Site icon "Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Reklama
Reklama

Samoloty bez dzieci. Czy Ryanair też wprowadzi tę zasadę?

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Za komfort podróżowania w strefie samolotu dla podróżnych, którzy nie chcą lecieć w towarzystwie dzieci, należy zapłacić dodatkowo 45 €.

Z takiej opcji mogą obecnie skorzystać pasażerowie, którzy ukończyli 16 rok życia, a będzie to możliwe w turecko-holenderskiej linii lotniczej. Pomysł nie jest nowy, bo Corendon Airlines wystąpiło z taką propozycją już w sierpniu ubiegłego roku, ale obecnie w maszynach tych linii co najmniej 93 miejsca znajdować się będą w strefie „wolnej od dzieci”. Strefa ma być również oddzielona od tej dla pasażerów podróżujących z małoletnimi lub od pasażerów, którym dzieci nie przeszkadzają ścianką z zasłoną, a to ma być warte właśnie 45 €.

Część osób komentujących ten nowy zabieg marketingowy twierdzi, że nie dzieci są problemem w samolotach, chociaż niekiedy zdarza się, iż stają się uciążliwe, jednak więcej kłopotów obsłudze oraz innym pasażerom sprawić mogą osoby nietrzeźwe.

Dzieci w samolotach to specyficzna grupa podróżnych, ale traktowane są przez większość pasażerów z pobłażliwością, gdyż ci rozumieją, iż kilkugodzinny lot może wprawiać je w nudę lub stany złości.

Pijani na pokładach to całkiem inna sytuacja, bo wówczas w opanowanie takiego, czasami bardzo uciążliwego pasażera zaangażowany jest cały personel pokładowy, a i współpasażerowie nie czują się komfortowo, nie mówiąc już o bezpieczeństwie.

Całkiem liczna grupa pijanych pasażerów na pokładzie, wszczyna burdy, wykrzykuje wulgarne słowa pod adresem obsługi oraz innych podróżnych, a niekiedy próbuje „ręcznie” przekonać do swoich pijackich racji. Wówczas sytuacja staje się na pokładzie bardziej niż poważna i najczęściej w takich przypadkach interweniują piloci. Ci są do tego przeszkoleni, a nawet użyć mogą środków przymusu bezpośredniego, bo w każdym samolocie znajdują się kajdanki, by opanować krewkiego pasażera.

Najczęściej jednak stewardzi i stewardesy są osobami, które zajmują się takim podróżnym, a w sytuacjach o poważnym nasileniu problemu, piloci decydują o nieplanowanym wcześniejszym lądowaniu, by na najbliższym lotnisku, osobnikiem takim zajęła się miejscowa policja. Pasażer, który jest sprawcą przymusowego lądowania, obciążony zostaje jednocześnie wszelkimi kosztami, jakie z tego wynikają, a linia lotnicza pociąga go do odpowiedzialności karnej.

Takich problemów nie ma z dziećmi, gdyż te często tylko płaczą lub biegają po samolocie, nawet gdy załoga prosi rodziców, by zajęli się latoroślą i opanowali małego pasażera. Na takie sytuacje rzadko zwracają uwagę inni rodzice, gdyż wiedzą, co mogą robić i jak się zachowywać dzieci, więc te zwyczajowo przeszkadzają osobom bezdzietnym.  

Rodzice podróżujący z dziećmi w wielu przypadkach, a właściwie zawsze, starają się uspokoić potomka, jednak skomplikowana sytuacja na pokładzie samolotu, czyli ograniczona przestrzeń i stały szum silników, nie ułatwia zadania. Do tego dochodzić mogą narzekania innych pasażerów, więc i tu obsługa zobowiązana jest do podjęcia odpowiednich kroków zaradczych, by nie dopuścić do wywołania awantury lub sprzeczki.

Część linii lotniczych proponuje pasażerom z dziećmi, aby wybierali najwcześniejsze, więc poranne lub późnowieczorne loty, co czasami daje rezultaty. Jeżeli samolot odlatuje np. o czwartej lub piątej rano, dziecko należy obudzić jeszcze w nocy, aby dotrzeć na lotnisko, więc jest zazwyczaj senne i w samolocie po prostu zasypia. Podobnie dzieje się w lotach późnowieczornych, gdyż całodzienne zmęczenie także daje o sobie znać i mały pasażer dosyć szybko usypia w ramionach rodziców.

Zdarzają się jednak przypadki, że wcześnie obudzone dziecko jest mniej skore do współpracy z rodzicami, więc woli sobie pomarudzić ze względu na nietypową porę pobudki, czyli w samolocie staje się bardziej niż zniecierpliwione.

Ryanair nie podjął jeszcze rękawicy i wciąż nie proponuje takiego rozwiązania, chociaż kilka miesięcy temu kwestia podróży rodzin z dziećmi była omawiana.

Bogdan Feręc

Źr. NewsTalk

Photo by Paul Hanaoka on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
Reklama
Reklama
Reklama
Exit mobile version