W centrach badań technicznych pojazdów NCT, całkiem pokaźna grupa kierowców otrzymuje informacje, iż powinna przeprowadzić dodatkowe badanie, ale wcześniej dokonać naprawy usterek.
Niektórzy z kierowców twierdzą, że ich samochody nie przeszły testów z powodu błahostek i są przekonani, iż powtórne badanie jest próbą wyłudzenia dodatkowych opłat za kolejne badanie techniczne. Te twierdzenia odrzucają jednak pracownicy centrów kontroli technicznej i zwracają uwagę, że z ich punktu widzenia oraz ze względu na przepisy, nawet drobna usterka, może doprowadzić do trudnych do przewidzenia konsekwencji, a z całą pewnością może mieć przełożenie na bezpieczeństwo jazdy.
NCT stworzyło też listę marek pojazdów, które uznano za najbardziej awaryjne, a przynajmniej tych, które odrzucane są przy pierwszym teście ze względu na przydatność do uczestniczenia w ruchu drogowym.
W roku ubiegłym centra badań NCT przeprowadziły ogółem 1,42 miliona badań technicznych pojazdów prywatnych, a 79 z 200 najbardziej popularnych modeli i marek, nie przeszła testu za pierwszym razem i wskaźnik odrzuceń wyniósł łącznie 47,2%. W ostatnich trzech latach wskaźnik ten wahał się w przedziale od 50 do 51 procent, więc można uznać, że w 2021 roku było nieco lepiej. Wg danych opublikowanych przez Road Safety Authority (RSA), które pochodzą z National Car Testing Service (NCT), w tym roku będzie nieco lepiej, bo wstępne dane pokazały, iż testów za pierwszym razem nie przeszło tylko 45,8% samochodów.
Rzecznik RSA powiedział też, że odrzuceń pojazdów mogłoby być nawet mniej, ale użytkownicy samochodów wciąż traktują centra NCT, jako usługę badania diagnostycznego, więc po odrzuceniu ich pojazdu, naprawiają wyłącznie to, co zakwestionowane zostało podczas testowania pojazdu. To trochę dziwna sytuacja, jak dodaje rzecznik, a dzieje się tak z niewiadomego powodu, bo wiele z samochodów ma na tyle poważne usterki, że po pierwsze zagraża to samemu bezpieczeństwu kierowcy, a po drugie pokazuje, iż samochód nie jest konserwowany w odpowiedni sposób między badaniami technicznymi. RSA jest też przekonane, że część samochodów, przestało przechodzić serwisy w autoryzowanych firmach, które mają możliwość wykrycia usterek i problemów, więc też naprawić, o ile serwis auta odbywałby się zgodnie z zaleceniami producenta i przepisami, jakie obowiązują w Irlandii.
NCT stworzyło też listę, które z samochodów na tutejszych drogach okazały się najbardziej awaryjne w roku ubiegłym, a najwyższy wskaźnik awaryjności miał Lexus IS200, bo w 72,3% przypadków nie przechodził pierwszego badania NCT. Wysokim poziomem odrzuceń charakteryzował się również Volkswagen Bora – 71,7%, Vauxhall Vectra – 71,3%, Seat Cordoba – 70,6% i Nissan Primera – 68,5%. Następnymi w kolejności były Citroen C5, Opel Zafira, Ford Fusion, Nissan Almera, Peugeot 206 i Hyundai Accent, w których odrzucenia występowały w ponad 60 proc. przypadków.
Zestawienie NCT pokazało też, że większość skierowanych do naprawy i ponownego testu samochodów, był starsza niż średnia wieku pojazdów na irlandzkich drogach, więc chodzi tu o auta mocno wyeksploatowane.
Najniższy wskaźnik odrzuceń zanotowano natomiast w przypadku samochodu Seat Ateca i wynosił on zaledwie 13,7%. Kolejnymi modelami z niskim wskaźnikiem odrzuceń były w 2021 roku Toyota C-HR – 14,6%, Suzuki Vitara – 18,2%, Renault Kadjar – 19,1% i Mercedes-Benz CLA – 19,8%.
Najstarszymi pojazdami, jakie pojawiły się w roku ubiegłym w centrach testowych NCT były Ford Cortina, Volkswagen Golf i różne modele Mercedesa, a i one nie przeszły pierwszych testów, ale wszystkie pochodziły z 1982 roku i badań nie przeszło 19 z 27.
Bogdan Feręc
Źr: Independent
Photo by Benjamin Brunner on Unsplash