W ostatnich 18 miesiącach irlandzki rząd wydał całkiem sporo z budżetu państwa, na obsługę lotniskową VIP, a stwierdza, że to koszt po cenach preferencyjnych.
Jak informuje Departament Spraw Zagranicznych, na usługi VIP na lotnisku w Dublinie wydane zostało prawie 117 000 euro, a wydatki obejmowały 76 oddzielnych przyjazdów i wyjazdów zagranicznych gości rządu. Tylko na wizytę prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena, która odbywała się w kwietniu, wydano 17 500 €, natomiast inne to koszt od 5 do 9 tysięcy euro.
Dla gości rządu na lotnisku w Dublinie wynajmuje się wówczas prywatny terminal, a koszty obejmują dedykowaną obsługę lotniskową, prywatną odprawę ochrony i zapewnienie pełnego bezpieczeństwa. Na tym nie kończą się korzyści, jakie zapewnia irlandzki rząd, bo goście otrzymują również apartamenty do wypoczynku po lub przed podróżą, napoje i posiłki, a także samochód, jaki przewozi ich z terminalu do samolotu. Wszystkim gościom rządu przysługuje też lotniskowy szofer.
W ramach wolnego dostępu do informacji przekazano, iż kwota, o której mowa, obejmowała 44 wizyty zagranicznych głów państw lub ich przedstawicieli.
Rzecznik Departamentu Spraw Zagranicznych powiedział, że rząd korzysta z platynowych usług na lotnisku w Dublinie do załatwiania spraw państwowych, w tym oficjalnych wizyt oraz „odpowiedniego powitania i pożegnania” starszych członków korpusu dyplomatycznego.
W swojej wypowiedzi rzecznik stwierdził:
– Jest to zgodne z międzynarodowymi standardami praktyki protokólarnej, a także służy celom praktycznym i operacyjnym. Korzystanie z obiektów VIP na lotnisku zmniejsza ryzyko zagrożeń dla zagranicznych dygnitarzy podróżujących do Irlandii w celach służbowych i zapewnia im dyskrecję. Szybki tranzyt przez lotnisko zapewnia również zagranicznym dygnitarzom możliwość maksymalnego wykorzystania swoich oficjalnych programów w Irlandii.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Photo CC BY 3.0 Doyler79