W kraju toczy się debata w zakresie odnowienia środowiska, a na co już wiele razy zwraca się uwagę, nie zmieni się pod tym względem nic, o ile Irlandia nie będzie miała sprawnego transportu publicznego.
To z kolei staje w sprzeczności z planami Departamentu Środowiska i Transportu, które to mówią wyłącznie o nakładaniu kolejnych obciążeń na kierowców, natomiast za nic ma się propozycje w kwestii kompleksowej zmiany podejścia do transportu publicznego.
Nie można oczywiście powiedzieć, że rząd nie wspomina o modernizacji transportu na poziomie krajowym, ale nie mówi o całkowitej zmianie modelu transportowego i to jest ważne.
Obecnie pojawiło się już wiele opracowań, które w jasny sposób wskazują, że uwolnienie miast od stałego elementu, jakim są korki oraz wielogodzinne podróże do pracy, jest możliwe i to w stosunkowo krótkim czasie. Należy poprawić działanie transportu publicznego, rozszerzyć zakres jego działania, co spowoduje, że mieszkańcy Irlandii mogą zyskać alternatywę do poruszania się po miastach i w okolicach podmiejskich.
Sposób jest wręcz banalny, więc zwiększenie częstotliwości kursów, rozwinięcie istniejących tras i dodanie nowych, a do tego utrzymanie niskich cen za jednorazowe przejazdy. Pod względem ekologicznym, ale też praktycznym rozwiązanie jest proste do wprowadzenia w krótkim czasie, co równie szybko może przełożyć się na zmniejszenie zatłoczenia ulic.
Następnie dopiero, można wprowadzać ograniczenia w ruchu dla samochodów i np. centra miast, uczynić dostępnymi wyłącznie dla komunikacji publicznej.
Inne sposoby, co widać obecnie, w ogóle nie mają wpływu na zmniejszenie się ilości prywatnych samochodów w miastach, więc należy znaleźć formy zachęcenia do rezygnacji z aut prywatnych, przynajmniej w podróżach miejskich.
Bogdan Feręc
Źr: Independent
Photo by Michal Pokorný on Unsplash