Rozpoczął się rosyjski odwet. Polska podrywa samoloty bojowe
Odpowiedź Federacji Rosyjskiej na atak ukraińskich sił wojskowych na terytorium Rosji doczekał się odpowiedzi Kremla, co zapowiadane było już wcześniej przez prezydenta Władimira Putina i jego dowódców wojskowych.
Jak informuje agencja Reuters, nalot i ostrzał miast na Ukrainie zaczął się dzisiaj rano w godzinach szczytu komunikacyjnego, a premier Ukrainy Denys Szmyhal na komunikatorze internetowym podaje, że w atakach rakietowych i z użyciem dronów zginęło przynajmniej kilkanaście osób, a wiele jest rannych.
Denys Szmyhal pisze na Telegramie:
– Dziś 15 regionów zostało dotkniętych potężnym atakiem Rosji. Wróg użył różnych rodzajów broni: dronów, pocisków manewrujących i pocisków ponaddźwiękowych Kindżał. Są ranni i zabici.
Rosja wysłała też w okolice Kijowa 11 bombowców strategicznych TU-95, które także prowadziły zrzuty bombowe i wystrzeliwały rakiety manewrujące. Przeciwko siłom rosyjskim uruchomiono obronę przeciwlotniczą Ukrainy.
W samym Kijowie podczas ataku zginąć miały trzy osoby, chociaż ich ilość jest obecnie szacowaną. Ofiary śmiertelne są również na zachodnich terenach obwodu łuckiego, na wschodzie dniepropietrowskiego i na południu zaporoskiego. Władze Łucka informują, że w mieście uszkodzony został blok mieszkalny, chociaż nie podają, czy i ile było ofiar.
Tuż po rozpoczęciu nalotu na Ukrainę w powietrze poderwane zostały polskie siły lotnicze, które z wojskami sojuszniczymi rozpoczęły patrolowanie polskiej przestrzeni powietrznej w pobliżu granicy z Ukrainą, o czym donosi Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.
Ukraina od jakiegoś czasu informowała, że spodziewa się zmasowanego ataku ze strony Rosji, kiedy wdarła się na jej terytorium, ale i ostrzeliwała obiekty, w tym zniszczyła infrastrukturę śledzącą nadlatujące z powietrza obiekty.
Bogdan Feręc
Źr. Reuters / Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych RP
Fot. Radio Wnet