Wczoraj dziesiątki firm i instytucji w Niemczech otrzymało powiadomienia o możliwości podłożenia ładunków wybuchowych, co w niektórych przypadkach skutkowało ewakuacją pracowników.
W Niemczech na ulicach pojawiło się też znacznie więcej funkcjonariuszy policji, jak miało to miejsce na Dworcu Głównym w Berlinie i pod siedzibą partii SPD, gdzie również miały znajdować się bomby. Na Deutsche Bhan wysłano oprócz policjantów z oddziałów prewencji, specjalistyczną grupę do neutralizowania ładunków wybuchowych, jednak po sprawdzeniu całego terenu dworca ten uznano bezpieczny dla pasażerów.
Policja wraz z władzami niemieckiej stolicy uznała jednak, że policjanci z sekcji zabezpieczenia, powinni pozostać na miejscu, by mieć to miejsce pod kontrolą.
Podobne ostrzeżenia o ładunkach wybuchowych otrzymały firmy państwowe oraz instytucje w niektórych niemieckich landach, jak miało to miejsce w Bawarii oraz Górnej Frankonii, a siły bezpieczeństwa uruchomione zostały również w Hamburgu.
Niemiecka policja poinformowała swoje jednostki w landach w całym kraju, aby wzmocniły patrole na ulicach, wysłały funkcjonariuszy w newralgiczne punkty miast, ale i prowadziły monitoring miejsc publicznych.
Wszystkie informacje o podłożonych ładunkach wybuchowych, jakie wczoraj dotarły do służb bezpieczeństwa, okazały się jednak fałszywe, ale niemiecka policja potraktowała je z pełną powagą i zapowiada, że pozostanie we wzmożonej czujności przez kolejne tygodnie.
Bogdan Feręc
Źr. PAP
Photo by Jonas Augustin on Unsplash