Rośnie sprzedaż zwykłych komórek
Smartfony wrosły w nasze życie tak dalece, że większość społeczeństwa nie umie się już bez nich obejść, a zastępują nam mapy samochodowe, portfele, encyklopedie, gazety, telewizory i utrzymują kontakt ze światem.
Wiele osób jest też zdania, że są stałym się elementem naszego życia, czyli nie są już pomocą, a zastępują potrzebę samodzielnego myślenia, co wpływa na rozwój i umiejętność samodzielnego podejmowania decyzji. Do tego wszystkiego stały się pożeraczami czasu, który z jednej strony trwoni się na przeglądanie treści internetowych i mediów społecznościowych, a z kolejnej odciąga od prawdziwego świata.
Wiele osób zauważyło u siebie ten problem, a jako wyzwanie podjęli próbę sprawdzenia, co się stanie, kiedy na jeden dzień w tygodniu odłożą swoją nowoczesną oraz wielofunkcyjną komórkę na półkę.
Wówczas nagle zaczyna pojawiać się czas, który trzeba zagospodarować we własnym zakresie, czyli z łatwością można posprzątać dom, przeczytać książkę, spotkać się ze znajomymi i będzie też chwila na zwykłą nudę. Niektórym osobom tak dalece przypadło to do gustu, że zaczynają rezygnować ze smartfonów i wracają do komórek, które oferują tylko podstawowe funkcje.
Tymi są wówczas możliwość prowadzenia rozmów, wysyłania wiadomości tekstowych, ale i ustawienia budzików i właściwie na tym kończą się ich funkcje, co z kolei pozwala na ograniczenie korzystania z tych urządzeń do absolutnego minimum, więc użytkowania ich, gdy są naprawdę potrzebne.
Jak dowiadujemy się z informacji przekazanych przez Vodafone, klienci tej sieci coraz częściej przy zmianie telefonu decydują się na zakup wraz z nowym abonamentem telefonu komórkowego, który nie jest nadmiernie rozbudowanym, więc oferuje wyłącznie możliwość rozmowy i wysyłania SMS-ów. Wówczas taki telefon staje się też nieco tańszą opcją utrzymywania łączności z rodziną i znajomymi, bo są to najczęściej telefony na kartę, chociaż klienci wybierają też opcje abonamentowe, ale bez dostępu do internetu, co także obniża miesięczny koszt jego użytkowania.
Podstawą decyzji o przejściu, a może bardziej powrocie do komórek starego typu, więc pozbawionych inteligencji, jest jednak chęć odzyskania czasu, a to oznacza, że całkiem spora część społeczeństwa zrozumiała, iż smartfony mają realny wpływ na ludzi.
Wg Vodafone, nieinteligentne telefony kupowane są też bardzo często dzieciom, z którymi rodzić chce utrzymywać kontakt, gdy przebywają poza domem, ale i odebrać im możliwość dostępu do niepożądanych treści. Dostawca usług telekomunikacyjnych dodaje, że obecnie, już jeden na dziesięć wszystkich nowych telefonów, jakie Vodafone sprzedaje w opcji na kartę, jest tym w swojej wersji podstawowej.
Wiele osób zauważyło również, że telefonu w starodawnej wersji, nie trzeba ładować dwa razy dziennie, bo jego bateria swobodnie wystarcza na dwa lub więcej dni, a i zbędne stało się noszenie ze sobą ładowarek i wożenie kabli do telefonów w samochodach.
Na ciekawy komentarz pozwolili sobie w tej sprawie specjaliści od zachowań międzyludzkich i z zainteresowaniem przyglądają się nowemu trendowi, a jest on ogólnoświatowy. Jak przyznają, badania z większości państw potwierdzają takie zmiany, chociaż są kraje, które rozwinęły technologiczne zachowania w stopniu bardzo wysokim, jak np. Japonia, gdzie to zjawisko właściwie nie występuje i nieinteligentnych telefonów sprzedaje się śladowe ilości.
Ogólny kierunek, jaki jednak zaczęły obierać społeczeństwa zachodnie, jest taki, który stał się powolnym odwracaniem dotychczasowych trendów, więc powrotem do podstaw.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Photo by Sumeet Singh on Unsplash