Rosja inwigiluje Irlandię – Irlandia rosyjskich szpiegów i swoich mieszkańców
Od dawna wiadomo, iż Federacja Rosyjska lubi dużo wiedzieć, a podejrzenia o szpiegostwo w Irlandii pojawiały się już dawno temu, a najczęściej w chwilach, kiedy Ambasada Federacji Rosyjskiej próbowała uzyskać zgodę na rozbudowę swojej placówki dyplomatycznej w Dublinie.
Teraz powiedział o tym szef Biura Bezpieczeństwa i Wywiadu An Garda Síochána zastępca komisarza Michael McElgunn, który bez zatajania faktów stwierdził, że Rosja to jedno z nielicznych państw, które prowadzi w Irlandii działania o charakterze szpiegowskim. Dowódca jednostki ds. bezpieczeństwa państwa dodał, że w Irlandii w ostatnim czasie wzrósł poziom zaniepokojenia wobec państw, które podejrzewane są lub istnieją dowody, iż prowadzą działalność szpiegowską na wyspie.
Garda jest też zdania, że to właśnie Rosja i niektóre inne państwa nieco mniej przyjaźnie nastawione do Irlandii, wspierają na wyspie ugrupowania o rodowodzie ekstremistycznym, a takie domysły wzbudziły też niepokój sfer rządowych.
Jak dodał zastępca komisarza Michael McElgunn, szpiedzy działający w Irlandii nie ograniczają się wyłącznie do podsycania skrajnych nastrojów w społeczeństwie, ponieważ prowadzą też w swojej działalności agenturalnej operacje, które doprowadzić mają do zdobywania informacji związanych z tajemnicami państwowymi, ale i próbują wykradać tajemnice przemysłowe. To z kolei, o ile nie będzie w stałym rozpracowaniu irlandzkich służb wywiadowczych i nie będzie prowadzić się działań uniemożliwiających wykradania takich tajemnic, kierować może do podważenia reputacji Irlandii, jako kraju bezpiecznego np. dla biznesu.
Osoby podejrzewane o działalność szpiegowską na rzecz innych państw, stale są monitorowane przez służby, więc m.in. w ten sposób utrudnia się im zadania, jakie mają do wykonania w kraju.
Irlandzkie służby zajmujące się wywiadem oraz bezpieczeństwem państwa na stałe współpracują ze swoimi odpowiednikami w Europie i na świecie, wymieniają informacjami, a także przekazują dane zebrane przez siebie, gdy osoby podejrzewane o działalność szpiegowską, udają się do innych państw. W opinii Gardy na całym świecie ma miejsce szpiegostwo, niezależnie od tego, czy jest ono ukierunkowane na działania polityczne, czy też jest przemysłowym lub gospodarczym. Państwa, które szpiegują inne, chcą w ten sposób zdobyć przewagę w interesujących je dziedzinach, co następnie może być wykorzystane w interesie kraju zdobywającego informacje. Do niedawna mówiło się, że szpiegostwem na skalę globalną zajmowały się Chiny, a te zainteresowane były przede wszystkim szpiegostwem przemysłowym, by następnie zmienić nieco front i zająć się szpiegostwem technologicznym.
To jakoby miało dać chińskim producentom dużą przewagę nad ich odpowiednikami w Stanach Zjednoczonych i w Europie. Samo podejrzenie doprowadziło do działań, jakie podejmowane były w tym zakresie, a do tej pory próbuje się ograniczyć chińskim technologiom internetowym dostęp do niektórych państw w obawie o pozyskiwanie danych w sposób całkowicie niezgodny z prawem.
Zastępca komisarza Michael McElgunn powiedział:
– Tak działa świat. Mamy obowiązek zbadania i zarządzania zagrożeniami ze strony wrogich państw, a to obejmuje szpiegostwo w państwie. Zobowiązujemy się do monitorowania konkretnych zagrożeń. Rosja jest jednym z tych krajów, którymi jesteśmy zainteresowani.
Obecnie w aktywnym rozpracowaniu Irlandii mają być cztery państwa, za które odpowiedzialne są podległe Gardzie jednostki, ale i zajmuje się nimi wywiad wojskowy.
Komisarz Michael McElgunn dodaje:
– Jestem ostrożny. Irlandia utrzymuje stosunki dyplomatyczne z tymi krajami, jednak jeśli spojrzymy na wydarzenia w Salisbury w Wielkiej Brytanii i rosyjską inwazję na Ukrainę, nie sądzę, aby zbyt wiele osób było zaskoczonych, gdybym powiedział, że Rosja była jednym z tych państw.
Nie jest też tajemnicą państwową, że Irlandia monitoruje działalność obywateli Chińskiej Republiki Ludowej, którzy przebywają na jej terenie, więc niezależnie od tego, iż utrzymuje dobre stosunki państwowe, nadzoruje wytypowane osoby, jakie rezydują na wyspie. Jak ocenia to zastępca komisarza Michael McElgunn, Chiny to globalne supermocarstwo, dla którego nie Irlandia, ale Unia Europejska jest konkurentem, jednak na wyspie krzyżuje się kilka międzynarodowych szlaków ekonomicznych, a to zaczyna być interesujące dla Państwa Środka.
Ważne jest też, stwierdził McElgunn, że Irlandia nie jest jedynym państwem w Europie, ale i na świecie, którego służby bezpieczeństwa przyglądają się działalności Chin na arenie międzynarodowej, a dokładnie śledzi też „elementy polityki zagranicznej Komunistycznej Partii Chin, a jej wizja świata różni się nieco od tej w świecie zachodnim”.
To nie wszystko, czym zajmują się służby specjalne z Irlandii, bo nadzorują też skrupulatnie działanie islamistycznych grup ekstremistów, a pod szczególną pieczą są członkowie ISIS-K, czyli Państwa Islamskiego Prowincji Chorasan. Wywiad dysponuje potwierdzonymi informacjami, że na terenie Irlandii przebywają członkowie ISIS-K, jednak już wcześniej podejmowane kroki zablokowały możliwość pojawienia się na wyspie podejrzanych o światowy terroryzm członków tej organizacji.
Zastępca komisarza Michael McElgunn powiedział, że jeden z członków tej organizacji, a podejrzewany o zorganizowanie marcowego ataku na salę koncertową w Moskwie, w którym zginęło 140 osób, miał zamiar osiedlić się w Irlandii. To też zostało uniemożliwione.
Zastępca komisarza Michael McElgunn stwierdza:
– Oni nie są skupieni na żadnym ataku tutaj, ale zainteresowani finansami i wsparciem logistycznym. Udało nam się zapobiec przeniesieniu się tutaj głównego gracza.
ISIS-K jest teraz pod ścisłym nadzorem Jednostki Specjalnej Wydziału ds. Finansowania Terroryzmu, a w wyniku prowadzonych dochodzeń, cztery osoby usłyszały już wyroki za finansowanie terroryzmu, w 14 sprawach toczą się postępowania sądowe, 10 aktów oskarżenia jest w opracowaniu Urzędu Prokuratora Generalnego, a służby prowadzą też 25 dochodzeń związanych z potencjalnym finansowaniem terroryzmu lub grup terrorystycznych. Jak dodał komisarz, nie wszystkie z nich dotyczą ISIS-K.
Garda wzmocniła również swoją czujność wobec polityków, ponieważ to oni coraz częściej padają ofiarami przemocy ze strony społeczeństwa, więc wzmocniono przede wszystkim ochronę ich domów, ale mają też nieco większą podczas wystąpień publicznych. Politycy mogą również skorzystać ze szybkiej ścieżki składania doniesień o podejmowanych przeciwko nim akcjach, ale i zachowaniach godzących w bezpieczeństwo.
Niezależnie od tych starań Garda prowadzi pracę w terenie i wyznaczyła funkcjonariuszy łącznikowych, którzy informują na bieżąco oficerów z kwatery głównej o nastrojach oraz potencjalnym wzroście zagrożeń w zachowaniach społecznych. Pozwala to na podejmowanie skoordynowanych akcji, jeżeli zajdzie taka potrzeba, a jednocześnie dysponowanie odpowiednich sił zajmujących się ochroną i zaprowadzaniem porządku.
Irlandzka policja dosyć szczegółowo zajmuje się też nadzorowaniem sieci internetowej na terenie kraju, gdyż jest zdania, że ta jest wykorzystywana do przekazywania sobie informacji o organizowanych demonstracjach. W internecie Garda śledzi także poczynania osób, które rozpowszechniać mogą nieprawdziwe lub mylące wiadomości, obliczone na wywołanie paniki lub podsycanie napięcia społecznego.
Wiele razy An Gharda Síochána mówiła już, że szczególną troską objęła tę część internetu, która wykorzystywana jest przez grupy nazywane skrajnie prawicowymi, a te w znacznym stopniu zaczęły się uaktywniać podczas pandemii Covid-19, by następnie globalną sieć wykorzystywać do celów, jakie sobie wyznaczono. Monitorowane są również media społecznościowe, gdzie wielokrotnie zdarzało się namierzyć osoby nawołujące lub siejące panikę, ale i te, które w sposób sugerujący sprawdzone źródła, podawały informacje niezgodne z rzeczywistością.
Policja z Irlandii stosuje w tych przypadkach przepisy European Digital Services Act, które na dostawców mediów społecznościowych, ale też publikatorów nakładają obowiązek usuwania niektórych treści, jak i w wyjątkowych przypadkach zgłaszania naruszeń organom porządkowym. W ostatnich miesiącach pod szczególny nadzór Garda wzięła grupy antyimigracyjne, nawołujące do przeciwstawiania się polityce prowadzonej przez rząd i do czynnego oporu wobec planów budowy miejsc zakwaterowania uchodźców oraz azylantów.
W „irlandzkim” internecie tropi się również wszelkie przejawy przemocy, natomiast z ogromną powagą podchodzi się do potencjalnych przestępstw seksualnych wobec dzieci i osób nieletnich. Do tego na celowniku Gardy są osoby prezentujące różnego typu niezgodne lub na pograniczu prawa ideologie, które mogą mieć wpływ na bezpieczeństwo kraju. Wydział Bezpieczeństwa i Wywiadu Gardy zidentyfikował już część osób, które miały wywoływać niepokoje w społeczeństwie, a swoje opinie publikowały głównie w mediach społecznościowych.
Garda mówi oficjalnie, że „wrogowie państwa są również aktywni w przestrzeni internetowej”, więc to narzędzie musiało być wzięte pod lupę policjantów. Wszelkie ustalenia Jednostki Specjalnej Wydziału Bezpieczeństwa i Wywiadu Gardy przekazywane są odpowiednim sekcjom, a to one zajmują się następnie na polu lokalnym prowadzeniem tych spraw.
Jest jeszcze jedna grupa, którą aktywnie zajmuje się irlandzka policja, więc chodzi tu o tzw. skrajną lewicę, a ta cały czas stara się przekazywać, jak ma to również miejsce u odłamów prawicowych, ideologię tworzącą podziały w społeczeństwie. To z kolei łączone jest z dysydenckim republikanizmem, choć ten większą część swojej siły kieruje do Irlandii Północnej. Na tym polu Garda współpracuje z PSNI, czyli północnoirlandzką policją, aby przeciwdziałać zagrożeniom na terenie Republiki. Inwigilowane są wszystkie odłamy IRA – Irlandzka Armia Republikańska, a to one najczęściej prezentują skrajne poglądy, więc mogą godzić w zapisy Porozumienia Wielkopiątkowego.
W zakresie współpracy międzynarodowej widoczna jest też ta z wywiadem Wielkiej Brytanii, czyli MI5, aby wspólnie dbać o bezpieczeństwo obu wysp, a te właściwie nie mają granicy, która by je wyraźnie rozdzielała.
Bogdan Feręc
Źr. RTE
Image by Roberto Lee Cortes from Pixabay