Europa zaczęła swoją próbę dochodzenia do pokoju pomiędzy Rosją a Ukrainą, a i próbuje załagodzić napiętą sytuację pomiędzy Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim, choć wciąż jest zdania, że Federacja Rosyjska powinna odpowiedzieć za atak na Ukrainę.
Cała sprawa może przybrać zły obrót, kiedy do gry włączą się państwa europejskie, a te od dawna nie są zwolennikami Rosji i jej przywódcy, a do tego zwiększenie pomocy finansowej, potencjalnie może dać sygnał Moskwie, że Europa jest z nią w stanie wojny. Na taką sytuację mogą wskazywać słowa, jakie wypowiedział minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Ławrow, a przypomniał w rozmowie z gazetą Красная Звезда (Czerwona Gwiazda), że Kreml i Biały Dom podczas rozmów w Rijadzie zgodziły się, iż pomimo różnicy zdania w niektórych sprawach, są wręcz zobowiązane do zapobiegania wojnie i konfliktom innej natury.
Siergiej Ławrow:
– Nigdy nie będziemy myśleć tak samo o każdej kwestii polityki światowej. Przyznaliśmy to w Rijadzie i przyznali to Amerykanie. W rzeczywistości sami to powiedzieli.
Ławrow dodał, że USA i Rosja, mogą mieć jednak wspólne interesy, co będzie z korzyścią dla obu państw, ale „z drugiej strony są zobowiązane nie iść na wojnę, jeśli ich interesy się rozchodzą”.
Siergiej Ławrow:
– Gdy widzimy zbieżność interesów, zdrowy rozsądek podpowiada, że głupotą byłoby nie wykorzystać tego, aby przełożyć to na jakieś praktyczne działania i uzyskać korzystne dla obu stron rezultaty. Gdy interesy nie są zbieżne, obowiązkiem odpowiedzialnych władz jest zapobieganie, aby ta niezgoda przerodziła się w konfrontację.
Wg Ławrowa, takie relacje mają Stany Zjednoczone z Chinami, bo tam dialog toczy się nieustannie, nawet pomimo wielu „nieporozumień”.
Siergiej Ławrow:
– Pomimo tego wszystkiego dialog między Pekinem a Waszyngtonem nigdy nie został przerwany. Wierzę, że to właśnie taki model powinien istnieć w relacjach między dowolnymi dwoma państwami. W szczególności między Rosją a Stanami Zjednoczonymi.
Minister Ławrow dodał, że nie rozumie również sensacyjnych doniesień w trakcie trwania i po zakończeniu rozmów w Rijadzie, a wyjaśnia:
– Odbyła się zupełnie normalna rozmowa między dwiema delegacjami. Uderzające jest to, że zostało to odebrane jako sensacja. Oznacza to, że nasi zachodni partnerzy, podczas kadencji [byłego prezydenta USA] Joe Bidena, zdołali doprowadzić światową opinię publiczną do punktu, w którym postrzega normalną rozmowę jako coś niezwykłego.
*
Z tej wypowiedzi można wyciągnąć pewne wnioski, które zawoalowane zostały językiem polityki, więc przede wszystkim, iż niezależnie od tego, jak potoczą się sprawy, Rosja i Ameryka nie staną naprzeciwko siebie i nie będą walczyć. To z kolei może mieć przełożenie na sytuację w Europie, która nie powinna się spodziewać pomocy, jeżeli sytuacja wymknie się spod kontroli.
Bogdan Feręc
Źr. Красная Звезда
