Wojna na Ukrainie to tylko jeden z elementów działań Federacji Rosyjskiej, który na początku dawał się odczuć w Europie, ale teraz stało się już jasne, że Kreml ma dalekosiężne plany.
Chodzi tutaj m.in. o odegranie się za sankcje, jakie nałożone zostały na Federację Rosyjską, a przede wszystkim, aby wymusić na reszcie świata, żeby ponownie podjął współpracę ekonomiczną z rosyjską gospodarką. Jak na dłoni widać także, iż odejście od umowy na morski transport zboża z Ukrainy przez Morze Czarne, wpłynie na ceny zbóż na całym światowym rynku, ale odciskać się będzie głównie na krajach afrykańskich, które były jednym z podstawowych rynków, jaki posiłkował się dostawami z Ukrainy.
To z kolei wywoła głód w Afryce, który może mieć przynajmniej dwa scenariusze, więc o konotacjach rosyjskich lub migracyjnych. Głód w Afryce może również zdestabilizować w państwach Czarnego Lądu sytuację polityczną, więc odciśnie się na kontaktach z państwami zachodnimi.
W scenariuszu rosyjskim to właśnie Moskwa stanie się wybawicielem, więc dostarczać będzie głodującej Afryce potrzebne jej ziarna, a w konsekwencji stanie się partnerem na tyle atrakcyjnym, że Zachód będzie mógł swobodnie zapomnieć o Afryce, jako odbiorcy i dostawcy wielu dóbr, nie wyłączając z tego całej gamy surowców, w tym złota, diamentów, rudy uranu i ropy naftowej.
W tym drugim rozwiązaniu – niepokojów, a te mogą zostać wywołane poprzez braki żywności, czyli możliwe jest również uruchomienie kolejnej potężnej uchodźczej fali, a Europę kolejny raz zalewać będą migranci z Afryki. Będzie to nadzwyczaj zła sytuacja dla Unii Europejskiej, gdyż już teraz nie radzi sobie z migrantami, a ich dodatkowe tysiące lub miliony, jeszcze bardziej pogłębić mogą kryzys na Starym Kontynencie.
W ujęciu ogólnym każdy ze scenariuszy, a nawet kilka innych są dobre dla Federacji Rosyjskiej, bo „wygrywa” ona albo gospodarczo, albo osiąga swoje cele destabilizacyjne, więc może w taki sposób osłabić jedność państw zachodnich.
Ważne są też rozgrywki Rosji z Polską, bo przecież na białoruskiej granicy z Polską, nic nie dzieje się bez przyczyny i bez zgody Kremla, więc to również należy uznać za krok w stronę destabilizacji, ale regionu Europy Wschodniej. Rosja ma jeszcze jeden powód, dla którego godzi się na potencjalne działania zaczepne ze strony Grupy Wagnera i białoruskiego wojska, ale też na naruszanie naszego obszaru przestrzeni powietrznej, więc chodzi o wsparcie i pomoc Ukrainie.
Nie warto wspominać o naszych zaszłościach historycznych z Rosją, bo o tym wie każdy, ale i ten element ma wpływ na nasze aktualnie bardzo złe stosunki z Federacją Rosyjską.
Reasumując, polityka świata zachodniego powinna teraz koncentrować się na blokowaniu możliwości działań Federacji Rosyjskiej w Afryce, konsolidacji działań ekonomicznych i obronności terytorium Europy oraz jej strefy wpływów. Będzie to bardzo kosztowne, a przecież chylący się ku upadkowi twór, jakim jest Unia Europejska, nie może drukować kolejnych miliardów euro, aby kupować sobie przychylność państw z Bliskiego Wschodu i Afryki. Istotne jest jednocześnie, iż musi odsuwać od siebie niebezpieczeństwo wojny na terytorium Unii Europejskiej, gdyż rozpoczęcie takich działań będzie miało duży potencjał unijnego rozbicia, a i zakończenia projektu Unia Europejska. Podziały w kwestii wsparcia dla „zaatakowanego” przez Rosję kraju unijnego, ujawnić mogą się wówczas z dużą mocą, co następnie może być przełożone na decyzje Sojuszu Północnoatlantyckiego.
To najgorsze z prawdopodobnych rozwiązań, będzie końcem wielu inicjatyw na polu UE, możliwe, że zakończy jej istnienie, a może nawet pogrąży na dziesięciolecia Europę w zapaści ekonomicznej, a z całą pewnością ją skłóci, o co tak naprawdę Rosji chodzi.
Bogdan Feręc
Photo by Dmitry Ant on Unsplash