Recesja w UE jest praktycznie nieunikniona
Bloomberg przestawił najnowsze dane o inflacji w strefie euro, a te oznaczają, że żadne zabiegi władz Unii Europejskiej nie przynoszą pożądanych efektów, a i działania Europejskiego Banku Centralnego niosą ze sobą wyłącznie podnoszące się koszty obsługi pożyczek dla osób z nich korzystających.
Inflacja w strefie euro wzrosła już do rekordowego poziomu i wynosi za ostatni miesiąc 10,7%, natomiast w roku ubiegłym było to 10,3%, ujawnia Bloomberg. Gospodarka strefy euro również jest w opałach, bo stale traci impet rozwoju, co w perspektywie średniookresowej może wepchnąć całą Unię Europejską w recesję. Produkcja w trzecim kwartale obniżyła się o 0,2% w porównaniu do II kwartału tego roku, chociaż była niższa od spadków z kwietnia, maja i czerwca o 0,6%. Ekonomiści z Europy spodziewają się również, że wskaźnik inflacji może pogorszyć się w ostatnim kwartale 2022 roku, co spowodowane będzie wysokimi cenami za energię elektryczną i oszczędnościami, jakie wprowadzają gospodarstwa domowe. Dodaje się, że punktem zwrotnym może być końcówka grudnia, ale mówi się o tym z dużą rezerwą.
Europejscy przywódcy twierdzą, a i wtórują im w tym zakresie szefowie krajowych Banków Centralnych, że znacznie wzrosło i „rozprzestrzenia się ryzyko recesji”, więc niezbędne staje się podjęcie „zdecydowanych działań pobudzających wzrosty gospodarcze”. Takiego zdania jest np. Pablo Hernandez De Cos z Banku Centralnego Hiszpanii, który stwierdził, iż najważniejsze jest obecnie opanowanie inflacji.
Inflacja w strefie euro napędzana jest obecnie wzrostami cen energii i żywności, a dodaje się, że perspektywy ograniczenia wzrostów tych cen są niepewne. Ekonomiści Bloomberga powiedzieli również, że sytuacja uzależniona będzie od warunków, jakie panować będą na kontynencie zimą, bo wyższe temperatury zmniejszą presję zapotrzebowania na nośniki energii, a co za tym idzie, ich ceny powinny być stosunkowo stabilne, a nawet spadać.
W tej kwestii wypowiedzieli się także przedstawiciele Europejskiego Banku Centralnego, a zapowiadają, że priorytetem jest obecnie walka z inflacją, więc prawie pewne jest też dalsze podnoszenie stóp procentowych, co wg EBC jest jedynym sensownym rozwiązaniem. Po ostatniej podwyżce stóp procentowych kredytów prawie z marszu zaczęto też mówić o kolejnych podwyżkach, a obecnie sugeruje się, że następnej decyzji EBC można spodziewać się już w grudniu. Niektórzy szefowie Banków Centralnych dodają, iż niezbędny wzrost oprocentowania może być na poziomie od 0,50 do 0,75 punktu procentowego. Dużo jednak będzie zależeć w tej kwestii od wyników gospodarczych państw strefy euro, bo ich kurczące się gospodarki, mogą stanąć na drodze EBC do podnoszenia stóp procentowych.
Bogdan Feręc
Źr: Bloomberg
Photo by Ibrahim Boran on Unsplash