Recesja puka do drzwi USA. To też scenariusz dla Europy – Dublin już odczuwa skutki

Ryzyko recesji w Stanach Zjednoczonych rośnie z dnia na dzień, a wszystko przez spóźnioną, jak się teraz wydaje decyzję amerykańskiego odpowiednika europejskich banków centralnych.

FED, czyli Bank Rezerwy Federalnej zwlekał bardzo długo z podjęciem decyzji o obniżce stóp procentowych, co owocuje od kilku dni kolosalnymi spadkami cen akcji na giełdach. W poniedziałek na całym świcie notowane były potężne spadki cen akcji, które dotyczyły większości sektorów gospodarczych, nie wyłączając z tego akcji firm technologicznych i banków. Eksperci oceniają, że w przypadku tak mocnej obniżki wartości akcji, nie można mówić, że rynek za chwilę się uspokoi, gdyż inwestorzy obawiają się, iż FED w kolejnych miesiącach również może podejmować spóźnione decyzje.
Wcześniej na boom na giełdach wpływał potencjał sztucznej inteligencji, jednak wzrosty okazały się przesadzone i zaburzyły typowe wzrosty rynkowe. Kolejną z obaw jest stan amerykańskiej gospodarki, która od wielu miesięcy notuje wskaźniki spadkowe lub utrzymujące się na wcześniejszych poziomach, więc i ten aspekt obniżył nastroje inwestorów. Do całości sprawy dołączyły ubiegłotygodniowe dane o stanie gospodarki USA, a były słabsze od oczekiwanych, co w połączeniu dało obawy o wywołanie w najbliższym czasie poważnej recesji.

Spadki notowań na parkiecie technologicznym NASDAQ spadły o 4%, co odczuły wszystkie światowe giełdy, zarówno w Azji, jak i w Europie. Spadła też rentowność obligacji rządowych, ponieważ inwestorzy wycofane aktywa lokowali w bezpiecznych przystaniach, co z kolei dało efekt obniżenia rentowności. Komentatorzy ds. giełdowych są teraz zdania, że FED będzie musiał bardzo szybko reagować na wywołaną m.in. przez siebie sytuację i obniżyć istotnie stopy procentowe, co może pobudzić wzrosty.

Jedne z największych strat zanotował Apple Inc., którego wartość akcji obniżyła się o 7,3%, a stało się to w chwili, gdy jak inwestor Berkshire Hathaway obniżył swoje udziały u iPhone’a o prawie 50%.

Nvidia, czyli producent chipów stracił natomiast 6,8%, a do strat przyczyniły się też informacje, że opóźni wprowadzenie na rynek chipów ze sztuczną inteligencją. Powodem opóźnienia są wady konstrukcyjne, co dodatkowo wpłynęło na decyzje inwestorów.

Wczoraj na dublińskim parkiecie także panował duży ruch i to pomimo August Bank Holiday, a Euronext próbował opanować sytuację, jednak nie do końca się to udało i największe spadki wartości zanotowały banki AIB oraz Bank of Ireland. Poniedziałkowa zniżka cen papierów wartościowych była już drugą po piątkowej z ubiegłego tygodnia, więc sytuacja jest obecnie bardzo dynamiczna i nie wiadomo, kiedy nastąpi uspokojenie.

Kolejnymi firmami z dużymi spadkami wartości akcji były Cairn Homes, producent mat. budowlanych Kingspan, grupa hotelowa Dalata i większość firm z indeksu Iseq 20. Wyjątkiem stała się jednak Kerry Group, której udało się wyjść z tego akcyjnego pogromu obronną ręką.

*

Niedawno już o tym wspominałem, więc wróżyłem Europie upadek, jeżeli nadal tak silnie trzymać się będzie USA, natomiast Europejski Bank Centralny działać pod dyktando FED. Obecnie mamy wstęp do tego, co może dotknąć zarówno Stany Zjednoczone, ale i Europę, bo recesja za oceanem, czkawką odbije się na Starym Kontynencie.

Tak samo mocno odczuje kryzys w USA Irlandia, bo przecież jej gospodarka połączona jest silnie z amerykańską, więc recesja za Oceanem Atlantyckim, bardzo szybko odczuwalna będzie na Szmaragdowej Wyspie.

Nawiasem mówiąc, taka recesja może i nie byłaby obecnie taka zła, bo może ostudziła trochę zapędy polityków, którzy zapomnieli, co to jest sztuka dyplomacji, więc wkładają ręce do kieszeni i wyciągają z nich pistolety.

Wszystko jednak pogłębione zostało poniedziałkowym spadkiem indeksu w Tokio, gdzie giełda NIKKEI 225 straciła na wartości ponad 12%.

Bogdan Feręc

Źr. Independent

Photo by D koi on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
W Cork potrzebna jes
Niewielkie zmiany w