Program i priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE, rozpoczynającej się 1 stycznia 2025 roku, były głównymi tematami spotkań przewodniczącej Parlamentu Europejskiego Roberty Metsoli oraz liderów grup politycznych w PE z polskim premierem i marszałkami Sejmu i Senatu. Najważniejsza na agendzie w nadchodzącym półroczu będzie kwestia bezpieczeństwa – nie tylko militarnego, lecz także gospodarczego, energetycznego, zdrowotnego czy żywnościowego.
– Ten wyborczy rok przyniósł nam nową rzeczywistość. Pokazał nam jednak także, że konstruktywne, proeuropejskie centrum zarówno w Parlamencie Europejskim, jak i tym parlamencie pozostaje silne. Wybory pokazały także, że ludzie oczekują konkretnych i widocznych rezultatów: obniżenia kosztów życia i cen energii. Musimy więc realizować ideę Jerzego Buzka, byłego przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, czyli Unię Energetyczną opartą na solidarności. Musimy także pobudzić unijną konkurencyjność i zapewnić bezpieczeństwo i obronę – powiedziała podczas spotkania w Sejmie Roberta Metsola. – Nadszedł czas, aby zabrać się do pracy. Aby zapewnić odpowiedź na pilne potrzeby naszych obywateli i przedsiębiorstw: radzenie sobie z rosnącymi kosztami życia i wzmocnienie naszej bazy przemysłowej, aby uczynić Europę bardziej konkurencyjną, niezależną i bezpieczną. Polska jest na najlepszej pozycji, aby przewodzić naszej Unii i znaleźć wspólne podejście podczas tej prezydencji w tym krytycznym momencie.
Od stycznia do czerwca 2025 roku Polska będzie pełnić rotacyjną prezydencję w Radzie UE, kierując jej pracami na wszystkich szczeblach i zapewniając ciągłość działań Unii. Na program polskiej prezydencji wpłyną przede wszystkim geopolityczne wyzwania, które stoją przed Europą – to przede wszystkim trwająca za wschodnią granicą UE wojna w Ukrainie, nielegalne migracje oraz ataki hybrydowe. Biorąc pod uwagę niestabilną sytuację także w innych regionach świata, na Bliskim Wschodzie, Gruzji czy Korei Południowej, a także zmianę władzy w Waszyngtonie, podkreślano potrzebę ścisłej współpracy europejskich graczy – zarówno państw członkowskich, jak i instytucji unijnych – na rzecz wspólnego bezpieczeństwa.
– To jest ten moment, w którym naszym zadaniem jest doprowadzić do tego, żeby Europa zrestartowała się i stała najważniejszym graczem w tej części świata, żeby nikt nie miał wątpliwości co do naszego potencjału, możliwości rozwoju, zapewnienia bezpieczeństwa i możliwości rozwoju naszym gospodarkom i społeczeństwom – powiedział podczas konferencji Szymon Hołownia, marszałek Sejmu.
Chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo militarne. Jak podkreśliła Roberta Metsola, w następnym półroczu będą się toczyły rozmowy na temat zwiększenia możliwości obronnych Europy, wzmocnienia współpracy transatlantyckiej czy polityki wobec wojny rosyjsko-ukraińskiej. Istotna jest także kwestia obrony i kontroli granic europejskich.
– W tych bardzo niepokojących czasach ważne jest postawienie na obronność, włączanie obywateli w proces podejmowania decyzji. Polski parlament udowodnił, że jest to możliwe do zrobienia, tutaj bije serce polskiej demokracji – powiedziała Roberta Metsola. – Jeśli czegokolwiek mogliśmy się nauczyć przez ostatnie lata, to tego, że demokracja nie jest nam dana na zawsze. Musimy walczyć o nasze wartości, naszą wolność i rządy prawa. To jest coś, co jednoczy Parlament Europejski, którego jestem przewodniczącą, oraz polski Sejm i Senat. To o te wartości walczą nasi przyjaciele w Ukrainie. Niedawno minęło tysiąc dni od momentu bezprawnego i niesprowokowanego ataku Rosji na Ukrainę. Przy tej okazji wezwałam wszystkie parlamenty świata demokratycznego do wspierania Ukrainy tak długo, jak będzie potrzeba.
– Hasło bezpieczeństwa jest tutaj odmieniane przez wszystkie przypadki, bo zdajemy sobie sprawę, że bezpieczeństwo w każdym obszarze naszego życia jest najważniejsze. Ale musimy do tego słowa dodać także solidarność, bo myśląc o bezpieczeństwie i o rozwoju Europy, musimy pamiętać o Ukrainie, o Gruzji, o Mołdawii, musimy pamiętać także o Białorusi – to jest nasza odpowiedzialność. Nie będziemy mogli powiedzieć, że Europa jest w pełni zjednoczona, jeżeli te kraje nie odzyskają możliwości uczestniczenia w pełni demokratycznej organizacji w demokratycznych państwach – mówi Małgorzata Kidawa-Błońska, marszałek Senatu.
Wśród priorytetów polskiej prezydencji, a także Danii i Cypru – kolejnych państw, które obejmą tę funkcję po Polsce – będą jednak także inne aspekty szeroko rozumianego bezpieczeństwa, np. gospodarczego, które obejmuje przywracanie konkurencyjności Wspólnocie Europejskiej, a także energetycznego, żywnościowego czy zdrowotnego.
Roberta Metsola podczas spotkań w Warszawie zapewniła, że Parlament Europejski jest gotowy na ścisłą współpracę z Radą UE pod przewodnictwem Polski. Nasza prezydencja nakłada się na start nowej Komisji Europejskiej, co oznacza, że Polska może mieć duży wpływ na przygotowanie dla niej programu.
– To, co się wydarzy później w Polsce, ma kluczowe znaczenie dla europejskiego przywództwa. Silna Polska oznacza, że silna Europa jest realna – powiedziała przewodnicząca PE podczas swojego przemówienia w Warszawie.
– Mam nadzieję, że z naszej prezydencji, za którą czujemy się bardzo odpowiedzialni, wynikną nie tylko dyskusje, ale też rozwiązania, które będą możliwe do przyjęcia w Europie – podkreśliła Małgorzata Kidawa Błońska.
– Widzimy tę falę kryzysu przywództwa, która idzie dzisiaj przez Unię Europejską, my chcemy w niej być stabilnym, stałym partnerem. Będziemy mieli w tym czasie mnóstwo wspólnych wyzwań przed sobą i musimy dzisiaj sprawić, że bezpieczeństwu zawsze będzie towarzyszyło myślenie o rozwoju. My nie możemy zostać w tyle za Chinami, za Stanami Zjednoczonymi, z którymi chcemy współpracować, i za całą resztą świata, musimy być znowu silnikiem napędzającym ten świat – dodał Szymon Hołownia. – Jeżeli Unia Europejska ma się rozwijać, to ona nie może zastępować państw narodowych, ona musi pomagać państwom narodowym w wydobywaniu tego, co w nich i co w ich wspólnej pracy najlepsze.
Newseria