PSNI wzywa posiłki z UK. Fala niepokojów w Republice i Irlandii Północnej

Irlandia Północna, Wielka Brytania i Republika Irlandii są w ostatnich kilkunastu dniach miejscami, gdzie dochodzi do zamieszek na tle rasowym i antyimigranckim, chociaż główną przyczyną niepokojów są działania władz, które nie mogą poradzić sobie z tymi ostatnimi.

Mieszkańcy Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej mówią otwarcie, że nie chcą, aby powstawały na wyspach ośrodki dla uchodźców i azylantów, bo to oni są w dużej części sprawcami ataków na społeczności. Oba rządy, więc ten w Londynie i Belfaście krytykują zachowania manifestantów, których wzywają do uspokojenia nastrojów, jednak już teraz wiadomo, iż bez spełnienia żądań manifestujących, raczej z całą sytuacją sobie nie poradzą.

Północnoirlandzka policja zwróciła się nawet do brytyjskich władz, aby te przystały posiłki, gdyż na najbliższy weekend planowane są kolejne duże protesty mieszkańców, więc fala niepokojów przybierać będzie na sile.

W ostatnim czasie w Irlandii Północnej doszło do wielu podpaleń i ataków na sklepy, kawiarnie i restauracje, ale miały też miejsca podpalenia samochodów, a i nie odpuszczono niektórym firmom, które są własnością społeczności migrantów. Podobnych scen PSNI spodziewa się w najbliższy weekend, chociaż i wczoraj sytuacja daleka była od normalności, więc północnoirlandzka policja stara się przygotować na konfrontację z tłumem.

Co ciekawe, zarówno w Irlandii Północnej, jak i w Republice Irlandii niektóre media donoszą, że odpowiedzialność za wzrost napięcia i rozruchy ponosi Rosja, która rozpowszechnia w internecie nieprawdziwe informacje o migrantach, podsyca nienawiść rasową, a wszystko obliczone jest na wszczynanie niepokojów. Wiele mówi się też, że burdy na ulicach wszczynane są przez ugrupowania skrajne, zarówno prawicowe, jak i lewicowe, bo i te dołączyć miały do swoich politycznych przeciwników, więc promowana jest narracja o inspiracji idącej z góry.

Police Service of Northern Ireland (PSNI) na platformie YouTube opublikowało nagranie, w którym wzywa do zachowania spokoju, ale też nazywa osoby wszczynające rozróby mianem „łobuzów i przestępców słuchających dezinformacji”. Będąc już przy mediach społecznościowych, wspomnieć należy, że te pełne są w ostatnich dniach relacji wideo z miast Wielkiej Brytanii, Irlandii Północnej i Republiki Irlandii, gdzie to zwykli mieszkańcy przesyłają nagrania, które wskazują, że nie jest do końca prawdą, iż ugrupowania skrajne odpowiedzialne są na protesty, gdyż uczestniczą w nich lokalni mieszkańcy.

W wielu relacjach zawarte są także wypowiedzi mieszkańców miast i miasteczek, gdzie zakwaterowani mają być uchodźcy i azylanci, czyli osoby starający się o ochronę międzynarodową, a podkreśla się, że pod względem zakwaterowania to oni mają znacznie lepsze warunki, niż rdzenni mieszkańcy oraz rezydenci.

Na jednym z takich filmików można było zobaczyć relację kobiety, która nagrała telefonem niewielkie osiedle domów, które w Castlerea przeznaczone mają być dla szeroko pojętej społeczności ubiegającej się o ochronę międzynarodową, a domy są już wykończone. W środku znajduje się pełne wyposażenie, a do tego przed każdym budynkiem znajduje się parking na przynajmniej dwa samochody. Każdy z budynków ma też dwie do trzech sypialni.

Kolejne z nagrań, które odnaleźć można na platformach społecznościowych z dużą łatwością, pokazuje transport domów modułowych zmierzających w kierunku Cork, co oznacza, że i tam planuje się zakwaterować migrantów, choć autor tego filmu używa słów „zakładaniu plantacji migrantów”.

Policja z Irlandii Północnej, ale też An Gharda Síochána zapewnia, że zrobi wszystko, aby zapewnić spokój, ale zapowiadają też działania, które będą odpowiedzią na zbyt agresywne reakcje. Dodaje się, że zwiększono ochronę społeczności migranckich po obu stronach wyspy, w tym obiektów kultu wykorzystywanych przez osoby wyznania muzułmańskiego.

Nie można jednak powiedzieć, że w Republice, Irlandii Północnej i Wielkiej Brytanii, wszyscy mieszkańcy popierają protesty, bo podobna ilość osób sprzeciwia się takim zachowaniom, a i są zdania, że wciąż należy pomagać osobom, które pojawiają się na obu wyspach. Organizowane są także kontrmanifestacje, ale nie są ona zbyt liczne i wyrażają zdanie odrębne. Te manifestacje, a mówi się o nich „pokojowe”, chronione są przez policję, która dba, aby nie doszło do konfrontacji z przeciwnikami takich poglądów.

Media na Wyspach Brytyjskich są jednoznaczne w swoich ocenach i pojawiają się w nich stwierdzenia o fali bandytyzmu, jaka się właśnie rozlewa, a ile mówią już o podłożu zamieszek, to jest ono zaledwie dalekim tłem przekazu. Zwraca się głównie uwagę, iż to skrajni zwolennicy ugrupowań prawicowych i lewicy są prowodyrami zajść, a i coraz częściej zaczyna się obwiniać Rosjan o szeroko zakrojoną akcję dezinformacyjną.

W Republice Irlandii wciąż napięta sytuacja panuje w Coolock i Dundalk, gdzie mieszkańcy nie odpuszczają, a Garda otoczyła kordonem bezpieczeństwa miejsca, w których planowane jest uruchomienie ośrodków dla azylantów i uchodźców. Władze w Dublinie krytycznie podchodzą do tych protestów, co chyba znacznie bardziej złości lokalnych mieszkańców, bo mówią oni, a właściwie pytają, „w czyim imieniu zarządzana jest Irlandia”? Tego również nie usłyszy i nie zobaczy się w głównych stacjach radiowych oraz telewizyjnych Republiki, bo one trzymają się przekazu skierowanego przeciwko osobom sprzeciwiającym się lokowaniu osób z ochrony międzynarodowej w ich społecznościach.

Wczoraj północnoirlandzki parlament, na specjalnie zwołanym posiedzeniu potępił wszelkie przejawy przemocy w Irlandii Północnej, a podpisały się pod nim wszystkie ugrupowania zasiadające w Stormont. W odezwie stwierdzono natomiast, iż parlamentarzyści Irlandii Północnej, potępiają wszelkie przejawy i formy ksenofobii, islamofobii oraz rasizmu, ale i sprzeciwiają się prześladowaniu pojedynczych i grup osób. Potępiono również zachowania antyspołeczne wymierzone w północnoirlandzki biznes.

Bogdan Feręc

Źr. RTE/Independent/The Belfast Telegraph/BBC/TokTok/Facebook

Fot. RTE/Facebook/TokTok