Firmy ubezpieczeniowe uznały, że nie mogą obniżyć składek na ubezpieczenia samochodów, gdyż w kraju widać wzrost kradzieży aut.
Jak przyznają ubezpieczyciele, ilość kradzieży zaczęła rosnąć w ostatnich 12 miesiącach i teraz notuje się ich o 77% więcej, niż było to w tym samym okresie roku ubiegłego. To z kolei oznacza, że ubezpieczyciele zmuszeni są wypłacać coraz więcej odszkodowań, a to podnosi koszty prowadzenia działalności.
Mówi się również, że złodzieje zaczęli wykorzystywać najnowsze zdobycze technologiczne do swojego procederu, a giną zarówno auta luksusowe, jak i te z nieco niższej półki.
Wiadomo też, że w przypadku aut luksusowych, trafiają one do złodziejskich dziupli, gdzie usuwa się z nich urządzenia śledzące, by następnie w całości sprzedać w innych krajach europejskich, ale przede wszystkim do Rosji. W innym segmencie złodziejskiej przestępczości samochodowej, czyli z samochodami tańszych marek sposób postępowania jest inny, bo rozbiera się je na części i w tej postaci trafiają na czarny rynek części zamiennych.
Większość części trafia na rosyjski czarny rynek części samochodowych, ale i tam przewozi się auta luksusowe, gdzie najchętniej i najszybciej znajdują nabywców. Mówi się też, że duża ilość kradzieży aut o wysokim standardzie to kradzieże na zamówienie i realizowane są pod konkretnego klienta.
W związku z tym irlandzcy kierowcy zagrożeni są podniesieniem kosztów zakupu ubezpieczeń na samochody, zarówno ubezpieczeń od kradzieży, jak i komunikacyjnych, a stanie się to realne po gwałtownym wzroście liczby kradzionych samochodów.
Bogdan Feręc
Źr: Independent