Protesty w Coolock wydają się nie mieć końca. Policjanci pełni obaw
Garda jest już na stałe obecna przy dawnej fabryce Crown Paints w dublińskim Coolock, gdzie od kilkunastu dni trwają protesty okolicznych mieszkańców, a ci sprzeciwiają się budowie na tym terenie miejsca zakwaterowania dla uchodźców i azylantów.
Wczoraj na miejsce ponownie wezwano Dublin Fire Brigade, gdyż kolejny raz w dawnej fabryce wybuchł pożar, który udało się jednak szybko ugasić.
W piątkowy wieczór w okolicy starej fabryki doszło też do poważnych zamieszek, w których ucierpiało trzech funkcjonariuszy Gardy, co kazało włączyć się do całej sprawy politykom opozycji. Wzywają oni, jak Mary Lou McDonald z Sinn Féin, aby rząd „zaangażował się w proces dialogu ze społecznością Coolock w obliczu rosnącej przemocy i zniszczeń”.
Wczorajsza manifestacja przebiegała przez dłuższy czas spokojnie, jednak w pewnym momencie na miejscu zjawiła się Jednostka Porządku Publicznego Gardy i wzywała protestujących do rozejścia. Część manifestantów posłuchała nawoływań policjantów, jednak część uznała, iż protestują w słusznej sprawie i sprzeciwili się wydawanym im rozkazom. Wówczas tłum zaczął reagować nerwowo na działania policji, a po chwili w fabryce Crown Paints wybuchł pożar.
Garda obrzucona została wyzwiskami, kamieniami i cegłami, co zaostrzyło całą sytuację, a wówczas funkcjonariusze wobec protestujących użyli gazu pieprzowego i spychali tarczami tłum z Malahide Road.
Doszło też do aresztowania jednego z najbardziej krewkich demonstrantów, a był nim 20-latek, który po przesłuchaniu został bez postawienia zarzutów zwolniony do domu.
Z protestującymi spotkała się Mary Lou McDonald, która przekazała mediom, że nikt z rządu, nie angażuje się w rozmowy z mieszkańcami Coolock, a wysyła przeciwko nim zbrojne oddziały policji. Wezwała ponownie, aby na tę sytuację zareagował premier Simon Harris, a jego gabinet zajął się normalizowaniem sytuacji.
An Gharda Síochána i stowarzyszenia reprezentujące policjantów wyrażają głęboki żal z powodu ranienia ich funkcjonariuszy, a i są zdania, że obelgi, jakie padają pod adresem policjantów, są głęboko niesprawiedliwe. Stowarzyszenie Przedstawicieli Gardy (GRA) dodaje, że członkowie sił policyjnych w Irlandii, „nie są odpowiednio chronieni”.
*
Świetne tłumaczenie, „nie są odpowiednio chronieni”… Mam rozwiązanie tego problem, więc proponuję do wykorzystania mój pomysł, a i nie będę domagał się za to wynagrodzenia. Trzeba wynająć firmę ochrony osób i mienia, która szczelnym kordonem bezpieczeństwa otoczy funkcjonariuszy An Gharda Síochána, by nareszcie zapewnione mieli pełne bezpieczeństwo i czuli się w pracy w pełni chronieni.
Bogdan Feręc
Źr. RTE
Fot. Kadry z filmu RTE i Gardy