Zdaniem prof. Ryszarda Legutki wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA stanowi wyłom w „nieświętym przymierzu” państw zachodnich, wspierających agresywny względem opozycji rząd Donalda Tuska.
Profesor Ryszard Legutko wspomina, że był pierwszym, który wymieniał Andrzeja Dudę jako kandydata na prezydenta. Podkreśla, że w tamtym czasie zaistniała konieczność przeciwstawienia się ociężałej, pełnej różnych faux pas, prezydenturze Bronisława Komorowskiego.
Ale to była inna kampania, inny przeciwnik. Ta będzie inna, bo Rafał Trzaskowski to młody człowiek, który lubi błyszczeć i robić się „na celebry tę”. To może być też brutalna kampania – twierdzi Legutko.
Nowe otwarcie po sukcesie Trumpa
Wybór Donalda Trumpa na 47. prezydenta USA były europoseł ocenia jako wyłom w generalnie lewicowym świecie polityki.
Polityka całego świata zachodniego jest lewicowa. Są wyspy, enklawy, które się z tego wyłamują. Węgry, po części Włochy i Polska, która jest krajem szczególnym, bo opozycja prawicowa jest tutaj silna – ocenia profesor.
Legutko zwraca uwagę, że z punktu widzenia Polski wynik wyborów w Stanach Zjednoczonych oznacza przełamanie „nieświętego przymierza, które wspierało Tuska, zajmującego się nękaniem opozycji”.
Zdaniem profesora „Donald Tusk nie umie rządzić”.
Odpowiada on za największe bezprawie po 1989 r. Nie umie rządzić, ma antytalent, albo też ma to w dużej pogardzie, bo go to nie interesuje. Jego interesuje niszczenie przeciwnika – w tym jest dobry – twierdzi rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego.
Wysłuchaj całej audycji już teraz!
Wnet.fm
Fot. Wnet.fm
jbp/