Prof. Łuków: wszyscy korzystamy na ofiarności uczestników badań medycznych
„Dostęp do tysięcy leków, szczepionek, nowych terapii… Wszyscy jesteśmy beneficjentami ofiarności osób, które zgadzają się na udział w badaniach medycznych” – mówi bioetyk prof. Paweł Łuków. W jego ocenie udział w takich badaniach to kwestia solidarności społecznej, a przez to i… Niepisany obowiązek.
Aby nowy lek, rodzaj terapii medycznej czy szczepionki mógł trafić na rynek, konieczne jest wcześniejsze przetestowanie go na grupie ochotników. W ramach badań klinicznych część osób otrzymuje więc specyfik niezbadany lub częściowo zbadany na ludziach, a wcześniej badany w testach laboratoryjnych i na zwierzętach, a część – lek stosowany dotychczas lub placebo, które nie ma działania na organizm.
Proces ten – uregulowany przez przepisy i kontrolowany przez komisje bioetyczne – prowadzi do ogromnych potencjalnych korzyści dla społeczeństwa: ludzkość może zdobyć dostęp do nowych terapii i szczepionek, które ratują życie i poprawiają jakość życia milionów osób.
Dla uczestników udział w badaniach klinicznych wiąże się jednak z ryzykiem. Na szali może być utrata zdrowia lub – w wyjątkowych wypadkach – nawet skrócenie życia. Powodów tego może być wiele. Np. odwleczenie już dostępnej terapii, gdy badana okaże się nieskuteczna.
Źródło informacji: Nauka w Polsce
Photo by National Cancer Institute on Unsplash