Druga kadencja irlandzkiego prezydenta powoli się kończy, a 83-letnia dziś głowa państwa, zakończy ją, jako najstarszy prezydent w Europie.
Jakiś czas temu dało się już zauważyć, że prezydent Higgins zaczął odczuwać ciężar czasu, jaki upłynął od jego narodzin, a było to 18 kwietnia 1941 roku w Limerick, chociaż częściej kojarzony jest z Galway, a w tym mieście studiował.
Ostatnie lata to widoczne zmniejszenie aktywności fizycznej Michaela D. Higginsa, czemu oczywiście nie można się dziwić, jednak po ostatniej operacji, prezydent nie doszedł jeszcze do pełnego zdrowia, a wydaje się, że nawet odczuwa już swój wiek.
Nie można natomiast powiedzieć, aby prezydent Higgins uchylał się od obowiązków służbowych, gdyż uczestniczy we wszystkich zaplanowanych spotkaniach, a również w tym, które w niedzielę upamiętniało ofiary pożaru budynku Stardust w 1981 roku.
Na filmie z wydarzenia można jednak zobaczyć, że głowa państwa ma pewne problemy z poruszaniem, więc wspiera się już na dwóch, a nie, jak miało to miejsce nieco wcześniej, na jednej lasce. Zmieniła się również w ostatnich miesiącach mimika prezydenta, a widać jakby odczuwał jakieś niedogodności lub po prostu cierpiał.
Na oficjalnych spotkaniach nadal jednak widać uśmiechniętą twarz prezydenta, który stara się wypełniać swoje obowiązki z pełną godnością.
*
Zastanowić się można w tym kontekście nad jedną kwestią, a tej nie odnoszę bezpośrednio do prezydenta Michaela Daniela Higginsa, ale do wszystkich polityków, którzy są w wielu emerytalnym. Czy w ich przypadku nie powinno się wyznaczyć górnej granicy wieku, do której pełnić mogą urzędy?
Bogdan Feręc
Fot. CC BY-SA 2.0 Saeima