Prezydent potwierdza poparcie dla Ukrainy
Po liście Pani prezydentowej Higgins, który wywołał burzę komentarzy, głos zabrał prezydent Michael Daniel Higgins.
W oświadczeniu prezydenta czytamy, iż on, jak i irlandzki naród, potępia inwazję Rosji na Ukrainę, a jednocześnie podkreślił, że Irlandia, wciąż wspierać będzie w każdy możliwy sposób kraj ogarnięty wojną i jego mieszkańców. Tym samym prezydent Higgins spełnił wolę niektórych polityków, by potwierdził swoją wcześniejszą deklarację.
Głowa państwa nie odniosła się natomiast do listu, jaki w sprawie Ukrainy ukazał się na prezydenckiej stronie internetowej, ale też w gazecie The Irish Times, co można uznać, iż jest zdania, że jego małżonka Sabina, ma prawo do własnych opinii.
W liście Pierwsza Dama Sabina Higgins stwierdziła, iż Rosja i Ukraina powinny zgodzić się na zawieszenie broni i rozpocząć negocjacje pokojowe, co nie przypadło do gustu wielu przedstawicielom irlandzkiego świata polityki.
Wtedy odezwały się głosy oburzenia, a jednym z żądań było, aby prezydent Higgins, wyraźnie zadeklarował poparcie dla Ukrainy. Co ciekawe, prezydencki rzecznik prasowy powiedział, że prezydent nie zmienił swojego zdania od chwili, gdy pierwszy raz wydał oświadczenie w sprawie pełnego poparcia dla Ukrainy, co miało miejsce tuż po rozpoczęciu przez Rosję inwazji.
Mówi się obecnie, że prezydent zachował się w tej sprawie bardzo dobrze, gdyż nie odniósł się do słów swojej małżonki, a wyłącznie do kwestii politycznych. Michael Daniel Higgins swoim oświadczeniem uciął falę żądań o kolejne potwierdzenie, iż nie jest wrogiem Ukrainy, a i odsunął możliwość komentowania sprawy w kontekście słów oraz opinii, jaką prezentuje Pierwsza Dama.
*
Nawiasem mówiąc, w liście Sabiny Higgins, nie było nic takiego, co mogłoby sugerować, iż ona, Pałac Prezydencki lub prezydent, mają inne zdanie na kwestię ukraińską, a opinia o zawieszeniu broni i rozpoczęciu rozmów pokojowych, wcale nie jest pozbawiona sensu, o ile przyjmiemy, że Ukraina chce zakończenia wojny.
Bogdan Feręc
Źr: Independent