Premierowi grożono użyciem broni i atakiem na rodzinę

Z uwagi na brak działań ze strony właściciela portalu mediów społecznościowych, wobec osoby grożącej premierowi i jego rodzinie użyciem broni lub ładunku wybuchowego, ale i przemocą skierowaną pod adresem żony Simona Harrisa i ich dzieci, Garda rozpoczęła śledztwo w tej sprawie.

Groźba opublikowana została w miniony weekend na Instagramie, a wówczas irlandzka policja zwróciła się do tego medium, aby wpis został usunięty. Właściciel nie zareagował jednak na wezwanie, więc uznano, iż przygotowany zostanie materiał dowodowy, a sprawa przekazana pod ocenę sądu.

Instagram odniósł się do nalegań Gardy dopiero po dwóch dniach od zamieszczenia wpisu, a reakcją było jego usunięcie.

W tej sprawie wypowiedziała się Kwatera Główna An Gharda Síochána, która potwierdziła, iż prowadzone jest dochodzenie, a dotyczy pogróżek o podłożeniu bomby lub użyciu innej broni, ale też spowodowania potencjalnego zagrożenia dla najbliższych członków rodziny premiera Simona Harrisa.

Zapytano też o tę kwestię rzecznika prasowego premiera, jednak ten odmówił komentarza, zasłaniając się stwierdzeniem, iż nie jest upoważniony do informowania o sprawach dotyczących bezpieczeństwa premiera.

Groźba zamieszczona na Instagramie, co jest niepokojące, dotyczyła też żony taoiseacha, ale i dzieci, co uznano za niezwykle niebezpieczne. We wpisie sugerowano też miejsce ewentualnego ataku, a tym miały być okolice Gór Wicklow, więc domu rodziny Harrisów.

Garda miała nieco trudności z ustaleniem tożsamości osoby, która pozwoliła sobie na wpis zagrażający bezpieczeństwu premiera i jego najbliższych, a to tylko dlatego, iż Instagram była na długim weekendzie i w niedzielę oraz poniedziałek nie usunął opublikowanej wiadomości i nie przekazał innych danych oficerom śledczym.

Konto, na którym znalazła się pogróżka, założone zostało na jedno z popularnych irlandzkich nazwisk, a sam wpis doczekał się wielu odsłon, jak i był szeroko rozpowszechniany.

Po usunięciu wpisu właściciel zmienił status konta na „prywatne”, a dostęp do niego mają wyłącznie osoby zatwierdzone przez użytkownika. Nie do końca wiadomo, czy wpis został całkowicie usunięty, czy może dostępny jest dla osób mających dostęp do konta, ale i to wyjaśnia policja.

Funkcjonariusze prowadzący śledztwo zwrócili się już do Instagrama, aby udostępnił dane osobowe użytkownika konta oraz adres IP komputera, z którego logowano się do tego medium społecznościowego.

Zabezpieczono jako dowody w sprawie rzuty ekranu, a jednocześnie wystąpiono do właściciela portalu Instagram, aby przekazał kopie wpisu, jakie muszą znajdować się na serwerach.

Rzecznik Gardy powiedział:

– Nie jest rolą Gardy żądanie od firm mediów społecznościowych usuwania materiałów zawierających groźby lub przemoc i firmy mediów społecznościowych nie muszą czekać na wniosek Gardy, zanim podejmą działania. Firmy te będąc świadome materiałów znajdujących się na ich stronach, podejmują odpowiednie działania.

Obecne śledztwo jest już drugim w ostatnich tygodniach, jakie wszczęła irlandzka policja w związku z groźbami wysyłanymi pod adresem premiera, a w tym rozpoczętym sześć tygodni temu, chodziło o podłożenie ładunku bombowego w domu premiera w Wicklow. W wyniku tego dochodzenia w domu podejrzanego nie znaleziono żadnego ładunku wybuchowego, a jest pod ścisłą kontrolą policji, ponieważ odbywa wyrok pozbawienia wolności, ale w związku z inną sprawą.

Wcześniej groźby pozbawienia życia lub innej formy przemocy doczekali się były premier Leo Varadkar, minister sprawiedliwości Helen McEntee, wicepremier Micheál Martin, minister integracji Roderic O’Gorman, ale też poseł People Before Profit Paul Murphy.

Bogdan Feręc

Źr. RTE

Photo CC – European Union

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Lipcowy wzrost iloś
Stopa bezrobocia naj