Premier żyje w innym świecie?

Po słowach, jakie wypowiedział szef gabinetu, można wnosić, że nie widział ostatnich sondaży poparcia dla partii politycznych, ani nie chce usłyszeć opinii społeczeństwa.

Otóż Micheál Martin stwierdził, iż nie wierzy, że „mieszkańcy Irlandii chcą teraz wyborów powszechnych”. To zdanie kłóci się jednak z wypowiadanymi przez większość partii opozycyjnych, bo te są innego zdania i twierdzą, iż społeczeństwo dosyć ma już rządów Fianna Fáil i Fine Gael, więc jednak chce poddać ocenie koalicję, a najlepszym sposobem będzie w takim przypadku głosowanie wyborcze.

Martin oskarżył też Sinn Féin, że jej wniosek obliczony jest na zdobywanie popularności i partia McDonald określona została tą, która „wykorzystuje problemy kraju dla zysku wyborczego”. Taoiseach dodał, że wybory, opóźnić mogą głosowanie w sprawie budżetu, a koalicja proponuje przecież wcześniejszą jego realizację, a także wprowadzenie zmian pomocowych, tuż po przyjęciu budżetu przez Dáil.

Micheál Martin:

– Irlandczycy nie chcą teraz wyborów powszechnych. Jesteśmy w środku kryzysu kosztów życia, mamy wojnę na kontynencie europejskim. W zeszłym tygodniu Sinn Féin szukało pakietu pomocowego kosztów utrzymania i budżetu awaryjnego, a w tym tygodniu szuka wyborów powszechnych. Wybory powszechne oznaczałyby brak pakietu budżetowego w najbliższym czasie i prowadziłyby do paraliżu. Moim zdaniem to cyniczne, ale znowu pracujemy nad zapewnieniem jak największego wsparcia w Dáil w tym tygodniu. Nie biorę niczego za pewnik i szanuję ludzi, którzy w każdej chwili wspierają rząd. Ruch zaufania na jednym poziomie jest cyniczną grą partii Sinn Féin, która moim zdaniem gra w najbardziej destrukcyjną politykę. Moje podejście jest po bardziej konstruktywnej stronie polityki – chcemy rozwiązywać problemy pod kątem zrozumienia głębokich, ukrytych przyczyn problemów i wyzwań w społeczeństwie oraz społecznościach, a także wymyślać trwałe rozwiązania tych problemów. Zważywszy, że Sinn Féin jest oportunistą, chce wykorzystać problemy dla zysku wyborczego, i to jest fundamentalna różnica, która zostanie pokazana w tym tygodniu w niższej izbie parlamentu. Jestem pewny siebie, ponieważ wierzę, że większość posłów wierzy w wykonywanie zadań, konstruktywne radzenie sobie z wyzwaniami i problemami, a przede wszystkim w radzeniu sobie z kosztami życia. I zapewnimy, że mamy budżet na koniec września: istniałaby realna wątpliwość co do budżetu na koniec września, gdyby w najbliższych tygodniach miały się odbyć wybory parlamentarne.

Bogdan Feręc

Źr: NwesTalk

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Gabinet nie zgodzi s
Bank Centralny ostrz