Premier skróci kolejki do pediatrów?
Leo Varadkar zapowiada, że jednym z celów, jakie sobie wyznaczył na najbliższe dwa lata, jest skrócenie kolejek do lekarzy pediatrów i specjalistów dziecięcych, więc znaczące skrócenie listy oczekujących w przypadku małych pacjentów.
Jak dodał premier Varadkar, będzie to jedno z najważniejszych zadań, jakie przed sobą postawił, a jednocześnie zapowiedział, że w Departamencie Taoiseacha powstanie specjalna komórka, która zajmie się poprawą dobrostanu dzieci oraz walką z ubóstwem wśród najmłodszych.
Leo Varadkar powiedział:
– Naszą wizją jest uczynienie Irlandii najlepszym krajem dla dzieci w Europie. Powodem, dla którego tworzymy jednostkę ds. ubóstwa i opieki nad dziećmi w biurze taoiseacha, jest właśnie to, że jest to obszar międzyrządowy.
Jednostka, jaka działać będzie w Departamencie Premiera, podejmie współpracę z Departamentem Edukacji oraz Departamentem ds. Dzieci, ale też z Departamentem Zdrowia i Opieki Społecznej, by razem zająć się potrzebami najmłodszych członków społeczeństwa, roztaczając nad nimi szeroki parasol ochronny, w tym opiekę pediatryczną w irlandzkich szpitalach oraz ośrodkach zdrowia.
Leo Varadkar:
– Płatności, które trafiają do dzieci – zasiłek na dziecko i inne płatności rodzinne – są dokonywane za pośrednictwem Departamentu Ochrony Socjalnej. Departament Przedsiębiorczości, Handlu i Zatrudnienia odgrywa ogromną rolę w zapewnieniu rodzinom pracy. Wiemy, że praca jest najlepszym sposobem na wydobycie się ludzi z ubóstwa, zwłaszcza praca na dobrych warunkach. Dlatego uważam, że jest to odpowiednie dla jednostki w Departamencie Taoiseacha, ponieważ jest to krzyżowa – kwestia rządowa. Jednak podstawową rolą Departamentu Taoiseacha jest łączenie spraw i koordynowanie działań rządu, tak aby były ukierunkowane. Więc nie chodzi tylko o opiekę nad dziećmi – opieka nad dziećmi to tylko bardzo mały aspekt tego, co chcemy robić, a polityka zmniejszania kosztów opieki nad dziećmi, jak sądzę, jest wspólna dla wszystkich trzech stron.
Wielu rodziców narzeka również, że koszt posłania dziecka do żłobka lub przedszkola przekracza ich możliwości finansowe, a przynajmniej drastycznie wpływa na stan portfeli, więc ważne stanie się, by to w przypadkach, gdyż rząd jest odpowiedzialny za wynagrodzenia pracowników świadczących opiekę dla dzieci, odpowiednio ich wynagradzać, natomiast jednostki były dofinansowane. O takim rozwiązaniu mówił też minister ds. dzieci Roderic O’Gorman, a miało to miejsce we wrześniu tego roku, czyli jeszcze przed opublikowaniem budżetu na przyszły rok. Minister podkreślił, że potrzebne jest dodatkowe wsparcie dla rodzin, ale też dla wszystkich zajmujących się opieką nad dziećmi, w tym dla niezależnych małych dostawców usług opiekuńczych, przede wszystkim w małych miasteczkach i niewielkich ośrodkach miejskich, gdzie takich usług brakuje.
Kontynuując swoją wypowiedź, premier Varadkar stwierdził, że 25 proc. obniżka tygodniowych opłat za opiekę nad dziećmi, kosztem 121 mln euro, jaka pojawiła się w budżecie na przyszły rok, raczej będzie utrzymana.
Leo Varadkar:
– Jeśli pozwolą na to finanse publiczne, minister O’Gorman i ja chcielibyśmy to powtórzyć. W 2024 roku chcielibyśmy obniżyć koszty opieki nad dziećmi do mniej więcej połowy tego, co było wcześniej, jeśli uda nam się to osiągnąć, jeśli pozwolą na to finanse publiczne. I to z bardzo dobrych powodów, nie tylko pomocy rodzinom w pokryciu kosztów utrzymania, ale także ułatwienia rodzicom powrotu na rynek pracy. Potrzebujemy ludzi na rynku pracy, szczególnie w naszych usługach publicznych. To jest powód, dla którego to robimy.
Varadkar skomentował też opinie, jakie pojawiały się w tej sprawie, a łączone były z zyskiwaniem poparcia przez rząd i ugrupowanie, któremu przewodniczy premier. Wtedy powiedział:
– Ktoś nieco cynicznie zasugerował, że chodzi o przekazywanie dobrych wiadomości. Wcale tak tego nie postrzegam. Są to w rzeczywistości bardzo duże wyzwania, a obniżenie kosztów opieki nad dziećmi, lub zwiększenie płatności dla samotnych rodziców, lub płatności na utrzymanie dzieci lub ochronę socjalną – to łatwa część. Są w tym też naprawdę trudne zadania, a jedną z najtrudniejszych części będzie zmniejszenie list oczekujących do pediatrów. I to jest coś, co chcę zobaczyć w ciągu najbliższych dwóch lat. Kolejną bardzo trudną częścią będzie skrócenie czasu oczekiwania na ocenę potrzeb i terapie. Jako praktykujący polityk, czyli ktoś, kto puka do drzwi i rozmawia z rodzicami, nie potrafię im wytłumaczyć, dlaczego tak długo muszą czekać na ocenę potrzeb, dlaczego tak długo muszą czekać na terapie i dlaczego czują, że w połowie przypadków muszą walczyć z państwem, aby je zdobyć. I mógłbym z łatwością powiedzieć: >>To nie mój problem, to sprawa ministra ds. edukacji specjalnej lub ministra ds. edukacji, lub kogoś innego, ale nie mówię tego.<< Mówię, że musi to być wysiłek międzyrządowy i musimy spróbować to ulepszyć. Możemy nie być w stanie doprowadzić tego do perfekcji, ale musimy być w stanie spróbować to ulepszyć w ciągu najbliższych dwóch lat. To nie będą same dobre wiadomości, mogę to zagwarantować, ponieważ to będzie trudne.
Bogdan Feręc
Źr: Independent