Ostatnia wypowiedź premiera, która miała związek z pomocą Ukrainie i ukraińskim uchodźcom w kraju, rozsierdziła irlandzki internet, który w ostrych słowach zareagował na słowa szefa gabinetu.
Premier Micheál Martin stwierdził, że jego rząd nie wprowadzi ograniczeń w przyjmowaniu uchodźców wojennych z Ukrainy, a i nadal będzie wspierał ich w każdy możliwy sposób, więc dawał schronienie oraz wsparcie materialne.
Na forach społecznościowych dało się wtedy przeczytać, że premier Martin, „nie mówi w moim imieniu”, ale też, że „jak chce, to może sobie przyjmować i pomagać, ale w swoim domu”.
Wiele osób komentujących przyjmowanie uchodźców z Ukrainy twierdzi, że premier szasta publicznymi pieniędzmi, a te pochodzą z podatków, jakie wpływają do państwowej kasy z ciężkiej pracy mieszkańców Irlandii, więc powinien słuchać ich głosu, bo to nie Martin, a ludzie utrzymują Ukraińców.
Co ważne, dużej części społeczeństwa przestało się podobać, że uchodźcy wojenni z Ukrainy, cieszą się większymi prawami na wyspie, niż rodowici jej mieszkańcy i osoby, które związane są z wyspą od wielu lat, a chodzi tu głównie o kwestie mieszkaniowe i medyczne.
Internet huczy od gorzkich i dosadnych słów, jakie kierowane są pod adresem gabinetu, a nawet mówi się, że Martin i Varadkar działają potencjalnie na czyjeś zlecenie, natomiast pomoc dla Ukraińców posunięta została do granic rozsądku.
Osoby komentujące problem uchodźców z Ukrainy żądają, bo są już takie głosy, aby rząd wprowadził limit na przyjęcie uchodźców, przynajmniej do chwili, gdy nie rozwiąże problemu mieszkaniowego na polu krajowym.
Bogdan Feręc
Źr: The Liberal