Prędkość nie jest jedynym problemem

Wiele osób może być tym faktem zdziwiona, ale 80% dróg w Irlandii to drogi lokalne, z czego prawie 83 000 kilometrów z nich znajduje się na obszarach wiejskich, więc sieć autostrad, dróg szybkiego ruchu i obwodnic to zaledwie 20% całej sieci drogowej na wyspie.
Jest jeszcze jedna ciekawostka, a dotyczy niedawnej zmiany zasad ruchu drogowego, bo z badania wynika, że większość dróg, na których wprowadzono niższe limity prędkości, wymaga remontów lub przynajmniej napraw, gdyż są w złym stanie technicznym. Nawet aktywiści ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego, którzy domagali się zmniejszenia limitów prędkości, przyznają, że same ograniczenia niewiele dadzą, jeżeli stan irlandzkich dróg pozostanie takim, jakim jest obecnie.
Wielokrotnie nie chodzi o uszkodzenie nawierzchni, ale o słabą widoczność, więc od lat zasłaniające widok drzewa i poprzerastane krzewy, co znacznie zwiększa zagrożenie dla kierujących, którzy wyjeżdżają np. z dróg podporządkowanych. Niestety od lat władze samorządowe, a nawet politycy z ugrupowań rządzących obiecują, iż zajmą się tymi kwestiami, ale zazwyczaj kończy się na zmianie przepisów, więc, jak w ostatnim przypadku obniżeniem limitu prędkości lub zmian dokonuje się w taryfikatorze mandatów.
Władze lubią natomiast chwalić się otwarciem jakiejś nowej drogi lub mostu, choć w Irlandii okazji ku temu jest mniej niż mało, ale za to mówi się, że będzie się budować i poprawiać infrastrukturę drogową. Do tego od czasu do czasu lubi się wsadzić kij w mrowisko, więc podnieść opłaty drogowe, jakie wnoszą kierowcy, a i podnieść opłaty za przejazd autostradami, chociaż te zazwyczaj są dobrze utrzymane.
Aktywiści na rzecz bezpieczeństwa drogowego mówią również, że policyjne statystyki mówią zwyczajowo tylko o nadmiernej prędkości, kierujących pod wpływem alkoholu i narkotyków, a pomijane są informacje o innych przyczynach wypadków lub kolizji.
Nie można jednak zaprzeczyć, że prędkość to najczęstsza przyczyna wypadków drogowych w Irlandii, ale na ogólną ich ilość wpływa kilka czynników. Jak twierdzą niektórzy z ekspertów ds. drogownictwa, problemem są miasta, więc osoby, które utknęły w korkach, gdy już wydostaną się z zatłoczonej ulicy, próbują nadrobić stracony czas, co prowadzi do rozwijania nadmiernych prędkości.
Nie bez znaczenia jest tu stan nawierzchni oraz infrastruktury towarzyszącej, bo i te elementy składają się na bezpieczeństwo na drogach, czyli dziury w nawierzchni, zarośnięte pobocza i wąskie w wielu miejscach drogi, nie poprawiają ogólnego wrażenia z jazdy, a mogą również dekoncentrować, jak i przyczynić się do powstawania zagrożeń w trakcie jazdy.
Ostatnia ocena stanu dróg lokalnych niezbicie wykazała, że dziury, wyrwy, pęknięcia, obłamane pobocza i koleiny, występują na większości z nich, a także ciągnąć się mogą całymi kilometrami. W Irlandii jakość dróg ocenia się na 10 kategorii, a w przypadku lokalnych, większość mieściła się w sześciu najgorszych, więc z licznymi ostrzeżeniami dla kierowców i zmniejszoną dozwoloną prędkością jazdy, ale ze względu na stan techniczny.
W tej kwestii, czyli jakości dróg wypowiedział się podsekretarz stanu w Departamencie Transportu Seán Canney i przyznał, że w kraju potrzebna, a nawet konieczna jest poprawa warunków technicznych dróg.
Seán Canney:
– Nie ma sensu ograniczać prędkości, jeśli jednocześnie nie inwestujemy w utrzymanie i renowację naszych dróg, aby zapewnić na nich bezpieczeństwo.
Krajowa Komisja Nadzoru i Audytu (NOAC) opublikowała we wrześniu 2024 roku dane o stanie dróg lokalnych i jak się okazało, średnio 4,75% w 31 okręgach samorządowych miała poważne usterki na dłuższych odcinkach. NOAC poinformował również w swoim raporcie, że w zeszłym roku wzmocniono niewiele ponad 2300 km, a 2688 km dróg uszczelniono. Komisja nadmieniła, aby pozostać w zgodzie z faktami, że w zależności od regionów, różna była ilość problematycznych nawierzchni, więc wahała się od 1 do 20 procent.
Najgorzej sytuacja wyglądała jednak na drugorzędnych drogach lokalnych, gdzie stan nawierzchni był bardzo zły i oceniono to na 7,3%, natomiast na takich samych drogach, ale trzeciorzędnych, w ruinie było aż 13% dróg. 28% głównych dróg lokalnych zaklasyfikowano do najwyższych jakościowo, a w przypadku drugorzędnych głównych dróg lokalnych było ich 23%. W przypadku trzeciorzędnych głównych dróg lokalnych odsetek o dobrym stanie nawierzchni wynosił w roku ubiegłym 19%.
Najlepszy stan głównych dróg lokalnych znajduje się w hrabstwach Tipperary i Longford, gdzie ponad 50% nich znalazło się w dwóch pierwszych kategoriach, a najgorzej pod tym względem wyło w Waterford, gdzie dobre oceny uzyskało zaledwie 13% głównych dróg lokalnych.
NOAC podaje jednocześnie, iż największe zniszczenia dróg, bo strukturalne, a to oznacza, że kwalifikują się do głębokiego remontu, spotkać można w hrabstwie Wexford, co dotyczyło 20% lokalnej sieci drogowej.
Znana jest też przyczyna takiego stanu rzeczy, a dotyczy to finansowania przez samorządy, więc w 2019 roku na remonty dróg przeznaczono 483 mln €, a w roku ubiegłym było to 658 mln €. Widoczny jest w tym zakresie wzrost wydatków, ale w praktyce, poziom finansowania wciąż jest zbyt niski. Sytuacja może się jednak zmienić w tym roku, a to za sprawą nowego rządu, który obiecywał, że zwiększy finansowanie samorządów w zakresie naprawy dróg, aby nadrobić zaległości w ich remontach i naprawach.
Do tej pory nie wiadomo jednak, jaka będzie wysokość finansowania rządowego, a Departament Transportu obiecał, iż kwoty poda w najbliższych tygodniach.
Z danych Gardy wiadomo natomiast, że w roku ubiegłym na irlandzkich drogach zginęły 174 osoby, a prawie 75% na drogach lokalnych. Garda i Urząd Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego zobowiązane zostały przez Departament Transportu, aby na bieżąco przekazywać władzom lokalnym informacje o przyczynach kolizji w ich jurysdykcjach, co pomoże w ocenie kierunkowego inwestowania w bezpieczeństwo drogowe.
Bogdan Feręc
Źr. Independent/RTE
Fot. CC BY-SA 2.0 Billy McCrorie