Na listopad tego roku zaplanowane zostały trzy dosyć istotne referenda, a rząd informował o nich już w marcu tego roku.
Jednak po rozmowie wicepremiera Micheála Martina z szefem Komisji Wyborczej Artem O’Learym uznano, iż te powinna poprzedzać dłuższa kampania informacyjna. Planowane referendum, w którym zadane zostaną trzy pytania, dotyczyć ma równości płci, definicji rodziny i miejsca kobiet w domu. Do tej pory nie określono jednak, w jakiej formie referendum będzie się odbywać, więc czy w zbiorczej, czy może głosujący otrzymają trzy referendalne terminy lub będą to oddzielne referenda, choć tego samego dnia.
Jeżeli referendum miałoby się odbywać w planowanym na listopad terminie, kampania informacyjna powinna rozpocząć się już w sierpniu tego roku, a i powinien już być wówczas nakreślony pełny plan referendum, dodał szef Komisji Wyborczej.
Co istotne, kiedy tánaiste Micheál Martin zapytany został przez dziennikarzy, czy listopadowe referendum wciąż jest aktualne, uniknął udzielania odpowiedzi i stwierdził lakonicznie:
– Zawsze konsekwentnie uważałem, że potrzebujemy odpowiedniego czasu na przygotowanie się przed jakimkolwiek referendum. Ta sprawa jest złożona. Chodzi o kwestie związane z opieką i tak dalej. Są więc problemy, które musimy rozwiązać.
Inaczej w tej sprawie wygląda sytuacja z punktu widzenia premiera Leo Varadkara, który powiedział nieco wcześniej:
– Nadal dążymy do listopada. Mieliśmy pewne trudności z uzgodnieniem brzmienia. Myślę, że wszyscy zgadzamy się, że we współczesnym świecie istnieje wiele rodzin, które nie są rodzinami małżeńskimi… Istotną jest też kwestia odpowiedniego sformułowania dotyczącego roli kobiet w domu, które uznaje wartość opieki w domu. Musimy się tylko upewnić, że otrzymaliśmy właściwe sformułowanie, ale zamierzamy to zrobić.
Leo Varadkar zwrócił uwagę, iż należy bardzo dobrze przygotować pytania, ale przygotować też referendum, a to dotyczy przecież zmian w Konstytucji Republiki Irlandii.
Bogdan Feręc
Źr: The Irish Times
Photo by Element5 Digital on Unsplash