Porównywarki cen na stacjach paliwowych
W chwili, gdy w kraju słychać wiele słów krytyki pod adresem aut elektrycznych, a liczna grupa ich użytkowników czuje się oszukana przez producentów, głównie przez krótszy od deklarowanego zasięg, SEAI uparło się promować samochody na prąd.
Zgodnie z przepisami, które już obowiązują, a dopiero pod koniec miesiąca wejdą w życie, każda stacja benzynowa w Irlandii zobowiązana będzie do wyświetlania porównywarki cen paliw w stosunku do kosztów ponoszonych na ładowanie auta elektrycznego. W ocenie ekspertów jest to nic innego, jak kolejny krok, aby wyeliminować z dróg samochody napędzane silnikami elektrycznymi.
Irlandzki Urząd ds. Zrównoważonej Energii (SEAI) wysłał już do sprzedawców paliw pędnych informacje o zmianie przepisów, a jednocześnie dodał, że brak odpowiednich tablic informacyjnych dla klientów, skutkować może ukaraniem właściciela stacji grzywną w wysokości 500 €.
SEAI przesłała również informację o podobnej treści do sądów, a te zostały powiadomione, że taka zmiana wejdzie wkrótce w życie, więc i sądy mogą doczekać się wnoszenia spraw z tego tytułu.
Na stacjach benzynowych w Irlandii pojawią się, o ile jeszcze ich nie ma informacje, które jasno wskazać mają koszt przejechania określonej odległości dla silników benzynowych, diesla i elektrycznych. Jak powiedział w swojej wypowiedzi redaktor ds. biznesu w stacji radiowej News Talk Joe Lynam, właściciele i operatorzy stacji paliwowych w kraju, nie są zadowoleni z tego nakazu.
Najbardziej sprzeciwiają się temu rozwiązaniu właściciele małych, najczęściej wiejskich i usytuowanych w małych miasteczkach stacji benzynowych, gdyż są zdania, iż podniesie to wyłącznie koszty prowadzenia działalności. Informacje na tablicach powinny być także aktualizowane wraz ze zmianą cen paliw oraz cen prądu, a nie wiedzą oni do końca, w jaki sposób mają to robić.
Joe Lynam powiedział:
– Musisz pokazać, ile będzie kosztować przejechanie 100 km twoim samochodem.
– Obecny plakat, który chcą, aby wszyscy wywiesili na swoich podjazdach, głosi, że przejechanie 100 km w przypadku pojazdu benzynowego kosztuje 10 euro, pojazdu z silnikiem diesla – 8,95 euro, a pojazdu elektrycznego – 3,18 euro.
– Nie trzeba dodawać, że stacjom nie podoba się ten pomysł, ponieważ podkreśla on fakt, że samochody benzynowe i wysokoprężne są droższe.
– Taki jest wymóg SEAI. Mają 30 dni od 29 lutego na wyświetlenie tego porównania cen na swoich stacjach.
– Przypuszczam, że chcą przyspieszyć upadek silników spalinowych i zobaczyć, jak ludzie zmierzają w stronę pojazdów elektrycznych.
Bogdan Feręc
Źr. News Talk
Photo by Jay Skyler on Unsplash