Płatnicy PRSI nie są zadowoleni
Wiele osób z niechęcią odnosi się do proponowanych podwyżek zasiłków dla osób bezrobotnych, a zauważa, że beneficjenci Social Welfare w ostatnim roku zyskują znacznie więcej, niż zwykli pracownicy.
Płatnicy PRSI mówią w dużej części komentarzy, że stali się pokrzywdzeni w sytuacji kryzysu kosztów utrzymania, gdyż rząd uważa, że zarabiają na tyle dużo, iż dla nich dodatkowe benefity są zbędne. Tym samym część osób zatrudnionych na etatach, nie może korzystać z programów pomocowych, jakie kieruje się do społeczeństwa, a i nie mogą liczyć na podwyżki płac, chociaż wartość realna ich pensji stale spada.
W mediach społecznościowych pojawiają się więc komentarze, że „pracownicy płacący składki PRSI, nie dostaną ani centa”, a bywalcy Social Welfare, korzystali i korzystać będą z podwyżek zasiłków oraz innych dodatków, jakie przygotował dla tej grupy rząd. Wiele osób ze złością komentuje informacje o podniesieniu zasiłku dla bezrobotnych, nazywanego w Irlandii dla poszukujących pracy i dodaje, iż tak nie powinno się dziać, bo oni nie zyskają nic, a nadal będą płacić podatki na zwiększające się apanaże dla bezrobotnych.
Duża grupa komentujących mówi również, że chodzi im wyłącznie o osoby bezrobotne, a jak podkreślają, ofert pracy jest nadal sporo, więc można postarać się o znalezienie zatrudnienia.
Są też opinie, że w niektórych grupach płatników PRSI, nie stanie się nic poza tym, iż będą obciążeni wyższymi opłatami za media i więcej płacić będą na bezrobotnych, a jedyną korzyścią będzie 600 € brutto na prąd, jaką na gospodarstwo domowe przekaże budżet państwa.
W niektórych komentarzach dodaje się, że w okresie ostatniego półtora roku, beneficjenci Social Welfare otrzymali wiele dodatków, w tym podnoszono niektóre zasiłki, ale tak się nie działo w przypadku płatników PRSI.
Mówi się, że o ile pomoc powinna być kierowana do osób potrzebujących wsparcia, to bardziej do osób starszych, a osoby bez zatrudnienia i wieloletni bezrobotni, mieć stopniowo ograniczany dostęp do darmowych świadczeń. Mówi się też, że potrzebny jest w kraju przegląd miejsc pracy z zatrudnieniem czasowymi, więc poniżej 20 godzin tygodniowo, bo tu właśnie komentujący wskazywali nadużycia.
Bogdan Feręc
Źr: The Liberal
Photo by Ibrahim Boran on Unsplash