Site icon "Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Reklama
Reklama

Płaskoziemcy wszystkich krajów łączcie się

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Może jestem za stary, żeby to ogarnąć, a może na tyle przesiąknięty ideologią, iż żadne argumenty do mnie nie trafiają, a są takie same, jak w przypadku istnienia Boga, bo mam uwierzyć, że ów jest, a ziemia jest płaska.

Nie chodzi tu o zaprzeczenie lub potwierdzenie twierdzeniom o „płaskości płaskiej ziemi”, bo takiego stwierdzenia użył jeden z wierzących w tę teorię, a o powód, dla którego mamy być oszukiwani, że jednak jest kulą.

Dobra, niech im będzie, jest płaska, Kopernik to pajac, który niczego nie poruszył i nie zatrzymał, a jako taki, wymyślił sobie heliocentryzm ze słońcem w środku naszego układu, żeby się lansować i żeby wpisali go do Wikipedii.

Skoro jednak mamy i mieliśmy wcześniej płaską jak naleśnik płaską ziemię, więc dysk oparty na słoniach, krokodylach, czy innych zwierzętach, to po jaką cholerę wmawia się nam, że jest okrągła? Są przecież dowody, jak próbują to udowodnić płaskoziemcy, że zdjęcia kulistej ziemi to oszustwo, a ja ponownie pytam, w jakim celu?

Gdyby faktycznie tak było, więc płaska ziemia przykryta kopułą istniała, po co w ogóle wymyślać, że jest inaczej niż jest. Gdyby ziemia była płaska, a tak było z całą pewnością, to po co zawieszać na niej księżyc, który wędruje nocą po niebie, czy tam pod kopułą. Wystarczyło powiedzieć, że go nie ma, a ten obecny to wygenerowane odbicie płaskiej ziemi, aby w nocy było ładnie. Słońce świeci natomiast, żeby było jasno i aby wiedzieć, kiedy iść do roboty.

Niepotrzebne byłyby też wschody i zachody słońca, bo jeden z techników obsługujących słońce, mógłby włączyć je o szóstej rano, co stałoby się znakiem, że trzeba wstawać. To jest proste, jak i to, że pod tą kopułą dzień na całym świecie, płaskim świecie, mógłby zaczynać się w tym samym momencie, bo modele płaskoziemców wyraźnie wskazują, że zasięg promieni słonecznych vel żarówki nazywanej słońcem jest tak ogromny, że oświetli wszystko na dysku.

Po co też wymyśli kwadry księżyca? Czy to komuś do czegoś potrzebne, nie byłoby księżyca to i nie byłoby komu wyć do niego, czyli płaski świat byłby spokojniejszy, a tak… „Wilcy” jacyś, wilkołaki i różne inne dziwadła są i się do tego sztucznego tworu wydzierają.

Nie, tak być nie może, bo przecież trzeba jeszcze wymyślić, że pod powierzchnią naszej płaskiej ziemi, jest drugi świat, a tamten podziemny jest całkiem inny i bez wad. Tak na marginesie, ten swoisty Hades płaskoziemców, ma być również tym, który nami rządzi i nas mami. Politycy to z kolei wysłannicy podziemnego świata, do którego wjazd jest w pewnej dziurze na Antarktydzie. Tam nie może pojawić się zwykły człowiek, bo tego zamrożonego zakątka płaskiej ziemi, w jej centrum strzegą zastępy zbrojnych i „szczelają”, by odgonić ciekawskich. Wejść do podziemnego świata mogą nieliczni, ale muszą mieć „letygimację”.

A skąd mają słońce, znaczy jasność? „Lampa w podłodze… Wszystko to jakieś popie*rzone”, jak stwierdził Maksymilian Paradys w Seksmisji.

Gdyby natomiast ziemia była kulą, to można się zastanowić, czy Irlandia jest na jej szczycie, czy też pod spodem i dlaczego nie spadamy w nicość? Bo grawitacji to na ziemi nie ma – i o tym też mówi teoria płaskiej ziemi. Jest natomiast magnetyzm, a nasza krew po to zawiera żelazo, żeby nas przyciągać i już.  

Niepłaskoziemny i niepłaski Bogdan Feręc

Photo CC BY-SA 4.0 Javier Perez Montes

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
Reklama
Reklama
Reklama
Exit mobile version