Piromania to zaburzenie osobowości, nie choroba
Choć ostatnie pożary, które wydarzyły się w Polsce budzą różne podejrzenia, raczej nie były dziełem piromanów. Tu akurat przyczyna była inna, ale ich spektakularny przebieg to coś, co fascynuje osoby z takim zaburzeniem.
Nazwa choroby pochodzi od dwóch greckich słów, które oznaczają „ogień” i „szaleństwo”, „utratę rozumu”. Co zatem dzieje się w głowie osoby, która świadomie podkłada ogień, który sieje zniszczenie?
– Narastające poczucie napięcia, pobudzenia tuż przed wzniecaniem ognia, zaabsorbowanie ogniem i związanymi z nim bodźcami, np. oglądanie pożarów, ich wzniecanie, fascynacja sprzętem strażackim oraz poczucie przyjemności, podniecenia, ulgi czy zadowolenia w trakcie aktu wzniecania ognia, obserwowania jego skutków bądź uczestniczenia w jego następstwach i bezpośrednio po nich – wyjaśnia psychiatra prof. Piotr Gałecki, kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Piromania, wg ICD-11”zaburzenia kontroli impulsów”, to powtarzająca się niezdolność do kontrolowania silnych impulsów, co prowadzi do wielokrotnych prób podpalenia mienia, przedmiotów. Jednak – co warto podkreślić – przy braku zrozumiałego motywu, np. zysku pieniężnego, zemsty, sabotażu, oświadczenia politycznego, chęci zwrócenie na siebie uwagi, zdobycia uznania.
Piromania to nie choroba psychiczna
Co ciekawe, piromanii nie można tłumaczyć niepełnosprawnością intelektualną czy innym zaburzeniem psychicznym. Zwykle powstaje na podłożu organicznych zmian mózgu. Wielu lekarzy przypuszcza, że może mieć związek z zaburzeniami poziomu serotoniny oraz noradrenaliny, które regulują kontrolę impulsów. Podłoże genetyczne piromanii bywa dyskutowane, impulsywność jest bowiem uważana w pewnym stopniu za dziedziczną. To by oznaczało, że może istnieć komponent genetyczny.
– Piromania należy do zaburzeń popędów – nie wiąże się to z żadnymi korzyściami ani z przestępstwem sensu stricto czyli umyślnym zrobieniem komuś krzywdy, zemstą, złośliwością czy chęcią otrzymania odszkodowania. Uważa się, że piromania współtowarzyszy osobowości dysocjalnej, zaburzeniom nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi i zaburzeniom adaptacyjnym, które pojawiają się już w dzieciństwie – mówi psychiatra.
Zaburzenia osobowości borderline, czyli życie na krawędzi
Należy zaznaczyć, że dodatkową cechą klinicznej piromanii jest przede wszystkim to, że impuls do wzniecenia ognia najczęściej wiąże się ze starannym planowaniem, któremu towarzyszy stopniowy wzrost napięcia lub pobudzenia, podczas gdy w innych przypadkach wzniecenie ognia może nastąpić spontanicznie, bez planowania. Obie te sytuacje charakteryzuje brak kontroli nad chęcią lub impulsami do wzniecenia ognia.
– U osób z piromanią podpalanie może być odpowiedzią na poczucie obniżonego nastroju, lęku, nudy, samotności albo innych negatywnych stanów afektywnych. Chociaż nie jest to czynnik diagnostyczny, to rozważenie związku między wskazówkami emocjonalnymi i behawioralnymi, a zachowaniem związanym z podpalaniem może być ważnym aspektem planowania leczenia – zwraca uwagę specjalista.
Wiele osób z piromanią wykazuje upośledzenie umiejętności społecznych i ma problemy z nauką. Ponadto osoby cierpiące na piromanię, zwłaszcza kobiety, często zgłaszają przypadki narażenia na traumę, w tym wykorzystywanie seksualne oraz samookaleczenia.
Młody, nieżonaty, bezrobotny
Typowy wiek wystąpienia zaburzenia nie został ostatecznie ustalony, ale obecne dowody sugerują, że większość zachowań związanych z podkładaniem ognia rozpoczyna się w okresie dojrzewania lub wczesnej dorosłości.
– Zachowania związane z podpalaniem wśród dzieci i młodzieży stanowią istotny problem, ponieważ prawie połowa aresztowań za podpalenia dotyczy młodzieży poniżej 18. r.ż. Rozpowszechnienie podpalania wśród dorosłych w ciągu całego życia szacuje się na 1,13 proc i jest ono najniższe wśród starszych osób dorosłych – zwraca uwagę prof. Gałecki.
Późne dorastanie i wczesna dorosłość to okresy wysokiego ryzyka podpaleń. Sprawcy podpaleń są często nieżonaci (niezamężni), bezrobotni, słabo wykształceni, mieszkają samotnie. Zaburzenia psychiczne są nadreprezentowane u podpalaczy w porównaniu z populacją ogólną i innymi grupami osób wchodzących w konflikt z prawem. Piromania i zachowania związane z podkładaniem ognia są częstsze wśród mężczyzn.
Bardzo często podpalaczami są osoby, które pracują w miejscach, w których mają kontakt z ogniem – bywają chemikami, czy strażakami, często wstępują do Ochotniczej Straży Pożarnej, bo dzięki temu mogą brać udział w akcji gaśniczej i czerpać przyjemność z obserwowania pożaru.
Piromania jest karalna
Warto dodać, że piromania jest karalna, a rozpowszechnienie tego zjawiska znamy tylko ze statystyk. O ile podpalenie jest czynem przestępczym zazwyczaj dokonywanym złośliwie, umyślnie i z zamiarem przestępczym to piromania jest stanem psychiatrycznym.
– Choć zarówno piromania, jak i podpalenie są celowe, to piromania jest ściśle patologiczna i kompulsywna. Większość podpalaczy nie przejawia skłonności do piromanii. Mogą oni jednak mieć rozpoznawalne inne zaburzenia psychiczne lub spotykać się z ostracyzmem społecznym. Jednocześnie osoba z piromanią może nie popełnić aktu podpalenia, tzn. często wznieca pożary, ale czyni to w sposób, który nie jest przestępczy – tłumaczy różnice psychiatra.
Zwykle nie wiemy, że kolega z pracy ma zaburzenia psychiczne
Jeżeli u podpalacza zostanie zdiagnozowana piromania karę odbywa – w zależności od jej długości – albo w zakładzie karnym (podobnie jak osoby z uzależnieniem od alkoholu), albo na tzw. więziennym oddziale terapeutycznym. Stwierdzenie tego zaburzenia nie wpływa bowiem na poczytalność, chyba że piromania występuje u osoby z poważnymi zaburzeniami psychicznymi.
Rzadko diagnozowana, oporna na leczenie
Nieleczona piromania zwykle jest zaburzeniem przewlekłym, dlatego ważne jest inicjowanie terapii. Tylko podjęcie terapii gwarantuje osiągnięcie remisji. Nie ma niestety określonego standardu leczenia, większość danych wskazuje, że optymalnym rozwiązaniem jest połączenie farmakoterapii z psychoterapią.
– Opcje terapeutyczne obejmują: terapię behawioralno-poznawczą, inne terapie behawioralne, takie jak terapia awersyjna przy jednoczesnym podawaniu leków przeciwdepresyjnych (selektywne inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny) lub przeciwlękowych. Terapia behawioralno-poznawcza jest skuteczna w pracy nad kontrolą impulsów. Jeżeli problem piromanii lub podpalania dotyczy dzieci, może być również potrzebna wspólna terapia lub edukacja rodziców. Ale trzeba sobie jasno powiedzieć, że piromania to zaburzenie oporne na leczenie, bo kształtuje się na bardzo wczesnym etapie dzieciństwa i rozwoju osobowości – mówi specjalista.
Aby można było mówić o piromanii muszą zostać spełnione określone kryteria:
• Podpalenie musi być świadome, celowe i zdarzyć się więcej niż jeden raz
• Podpalenie poprzedza pojawienie się uczucia napięcia lub pobudzenia
• Piromana pociągać będzie nie tylko sam akt podpalenia, ale wszystko, co wiąże się z ogniem – urządzenia gaśnicze, następstwa pożaru itd.
• Po podpaleniu pojawia się uczucie ulgi bądź satysfakcji
• Motywami, które popychają do podpalenia, nie są motywy finansowe, przekonania ideologiczne, gniew, zemsta itp.
Monika Grzegorowska, zdrowie.pap.pl