Piotr Semka i Sławomir Jastrzębowski o Donaldzie Tusku

Tusk nie potrzebuje dziś Hołowni i Kosiniaka-Kamysza – mówi Piotr Semka. PSL z Hołownią zostali już w połowie zjedzeni przez Tuska – twierdzi Sławomir Jastrzębowski. Rozmowa Łukasza Jankowskiego.

Piotr Semka, publicysta „Do Rzeczy” w rozmowie z Łukaszem Jankowskim i Sławomirem Jastrzębowskim zwraca uwagę, że „Tusk zawsze myśli o aktualnym horyzoncie”.

Jemu w wyborach poparcie Szymona Hołowni czy Władysława Kosiniaka-Kamysza jest niepotrzebne. Nie mówiąc już w ogóle o tym, czy Hołownia może być jego rywalem, bo to jest już akcent humorystyczny. Tusk ich nie potrzebuje, on potrzebuje dziś poparcia wyborców i dlatego zezuje na wyborcę centrowo-prawicowego – mówi Piotr Semka.

Publicysta ocenia, że premier próbuje przekonać tę część wyborców swoimi solennymi obietnicami.

Zatrzyma migrację, wyegzekwuje ekshumacje wołyńskie. A po tym, co będzie po wyborach zaśmieje się im w twarz i powie „co, wy myśleliście, że będę spełniał swoje obietnice? Od 20 lat ich nie spełniam, a wy na mnie ciągle głosujecie” – twierdzi Piotr Semka.

Z kolei szef Salonu24 Sławomir Jastrzębowski ocenia, że „PSL już został z Hołownią w połowie zjedzony”.

Przy czym sam Hołownia zużył się bardzo szybko. Był taki amerykański, taki cudowny, taki elokwentny. No i okazało się, że właściwie to pozłotko. Podrapało się palcem, a tam jakaś pustka – mówi dziennikarz.

Zachęcamy do zapoznania się z całą „diagnozą” naszej sceny politycznej autorstwa dwóch czołowych publicystów!

jbp/

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Będzie finansowanie
Polskie firmy dostrz