Zmianom klimatycznym przeciwdziałać będzie całkowicie darmowy transport publiczny, powiedziała posłanka People Pefore Profit.
To oczywiste, mówiła dalej posłanka Bríd Smith, że bezpłatny transport publiczny w miastach i poza nimi, będzie ważnym krokiem na drodze do zerowej emisji gazów cieplarnianych, więc ważne jest, aby rząd podjął w tym zakresie radykalne kroki.
Bríd Smith mówi:
– Transport odpowiada za 40% naszych emisji w tym kraju i poza nim. Dlatego obserwujemy rosnącą liczbę miast i jurysdykcji na całym świecie [wprowadzających] bezpłatny, częsty transport publiczny. Uwolnienie od opłat transportu publicznego zachęci ludzi do zmiany sposobu życia, zamiast zmuszać ich do tego za pomocą środków nacisku. Zachęci ich do zmiany ich osobistego zachowania w sposób, który jest dla nich pozytywny i korzystny. Myślę, że darmowy [i] częsty transport jest naprawdę oczywisty i jest czymś, co w kraju tej wielkości moglibyśmy wprowadzić jutro rano. Oczywiście częstotliwości i poprawy infrastruktury transportu publicznego nie da się zrobić szybko, ale moglibyśmy zacząć to robić w tym samym czasie, co uwolnienie transportu publicznego i zabranie ludzi z samochodów.
People Before Profit chce, aby polityka dotyczyła wszystkich środków transportu publicznego i uważa, że byłaby popularna nawet na obszarach wiejskich w Irlandii, gdzie ludzie poruszają się głównie samochodami.
Bríd Smith dodaje:
– Wcześniej już mówiłam, że byłam niedawno w West Cork – małym półwyspie – na Bearra, gdzie wprowadzono lokalne połączenie, które często kursuje w górę i w dół półwyspu między małymi wioskami i miasteczkami. Jest bardzo, bardzo popularne wśród miejscowej ludności i jest praktycznie darmowe, a korzystają z niego emeryci lub osoby niepełnosprawne. Opłaty są również bardzo, bardzo niskie, ale wyobraź sobie, że to było bezpłatne i częste w całym kraju.
W 2022 r., w ramach szeregu środków mających na celu rozwiązanie kryzysu związanego z kosztami utrzymania, niemiecki rząd wprowadził bilet w wysokości 9 euro, który umożliwiał obywatelom nieograniczone podróżowanie koleją przez miesiąc. W badaniu tej polityki oszacowano, że zmniejszyła ona emisję dwutlenku węgla o 1,8 miliarda ton, ale zmniejszyła też liczbę podróży samochodem o 10%.
*
Od lat jestem zwolennikiem darmowego transportu publicznego, a stało się to w chwili, gdy w 2008 roku dotarłem do danych z „trójmiasta” w Japonii, czyli Tajimi, Toki i Mizunami, gdzie władze postanowiły wprowadzić pilotażowy program darmowego transportu. Właśnie w tych miastach cały transport publiczny stał się darmowy i w zaledwie pół roku ilość samochodów na ulicach tych trzech miast zmniejszyła się o prawie połowę. Po roku od rozpoczęcia programu drogowe czujniki, jakie rozmieszczone zostały w newralgicznych punktach, wykazały, że ilość prywatnych samochodów spadła o 62%. Wzrosła również o prawie 57% ilość osób korzystających z darmowego transportu miejskiego i dalekobieżnego między tymi miastami.
Wówczas uznałem, że to najlepszy z możliwych pomysłów, więc mógłby zostać wprowadzony również w Europie. W przypadku Irlandii widzę jednak wiele ograniczeń, bo na wyspie potrzeba będzie dużo czasu, żeby to wszystko zadziałało. Można powiedzieć, że oprócz zmiany podejścia politycznego, kolosalnego rozwoju linii tramwajowych, autobusowych, autokarowych i pociągowych, potrzebna jest zmiana myślenia u mieszkańców Irlandii.
Jest jeszcze jeden istotny czynnik, który wpływać będzie na długie przechodzenie Irlandii na popularny transport publiczny, a tym jest pogoda.
Uważny obserwator tutejszych miast z całą pewnością zauważył, że podczas opadów deszczu, ilość samochodów na ulicach wzrasta w sposób drastyczny, a i wydłuża się czas oczekiwania na taksówki. Tym samym irlandzka aura będzie czynnikiem hamującym korzystanie z darmowego transportu publicznego, o ile nie stanie się on powszechnie dostępny i nie będzie na tyle dużej ilości linii, by nie trzeba było przemierzać pieszo długich odcinków do przystanku.
Bogdan Feręc
Źr: NewsTalk
Photo by Michal Pokorný on Unsplash