Pasy jazdy dla wspólnych przejazdów
Coraz głupsze pomysły przychodzą do głów fanatykom środowiskowym, którzy wznowili debatę nad wspólnym korzystaniem z samochodów prywatnych.
To samo w sobie może i nie jest złym pomysłem, ale wytyczenie specjalnego pasa drogi dla takich pojazdów już tak. Otóż pojawił się pomysł, aby w miastach na drogach zawierających przynajmniej dwa pasy ruchu w jednym kierunku, jeden z nich przeznaczony był dla aut, w których znajdują się przynajmniej dwie osoby, a najlepiej wszystkie miejsca są zajęte.
Z badania Transport Survey, jakie w ubiegłym roku przeprowadziła stacja News Talk, wynika, że najczęściej z jazdy współdzielonej korzystają osoby poniżej 35 lat i stanowią grupę 30% wszystkich kierowców. Wraz ze wzrostem wieku, ilość takich przejazdów maleje. Z ankiety wiadomo również, że 29% kobiet woli podróżować z pasażerem, natomiast w przypadku mężczyzn jest to o 10% mniej.
Obecnie pojawiły się już opinie, że to rozwiązanie będzie tragiczne w skutkach, gdyż doprowadzi do zwiększenia zatorów w miastach, a jednocześnie jeden z pasów może pozostawać wolny. W kraju zbyt mało jest ulic, które mogłyby sprostać takiemu zadaniu, więc stanie się ono wyłącznie utrudnieniem dla kierujących.
Przyznać należy, że zwolenników tego pomysłu jest niewielu i rekrutują się zazwyczaj z kręgów działaczy środowiskowych oraz zwolenników odchodzenia od transportu prywatnego, bo wśród mieszkańców kraju ze świecą należy szukać osób, które przychylnie patrzą na tę propozycję.
Niektórzy twierdzą, jak gospodyni porannego programu w radiu News Talk Ciara Kelly, że niektórzy ludzie nie chcą podczas podróży do pracy i do domu rozmawiać z innymi osobami, więc wykorzystują ten czas do pewnego rodzaju ucieczki od całodziennej wymiany opinii. Część osób nie chce też w przekonaniu dziennikarki wozić swoim samochodem osób, z którymi pracuje lub spotyka się często w życiu prywatnym.
Kolejną sprawą jest koszt podróży, więc należałoby wyliczyć, ile każdy z podróżnych musiałby zapłacić na pokonany dystans, a może to być wielokrotnie niemożliwe.
Nie ma natomiast nic złego w tym, jeżeli osoby mieszkające w pobliżu, czy pracujące w jednej firmie, wspólnie pokonywały tę drogę, o ile wyrażą taką wolę.
Bogdan Feręc
Źr. News Talk
Photo by Nabeel Syed on Unsplash