Site icon "Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Reklama
Reklama

Paliwa mogą zacząć drożeć. Ropa już jest droższa

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Ostatnio na światowych giełdach cena baryłki ropy naftowej ponownie podskoczyła, a to może oznaczać, że ceny na stacjach paliwowych, również w Irlandii, zaczną wykazywać tendencję wzrostową.

Aktualne ceny odzwierciedlają poziomy sprzed kilku miesięcy, a to za sprawą ceny ropy Brent, która wzrosła do ponad 90 dolarów. Ma to m.in. związek z decyzją Arabii Saudyjskiej, która podtrzymała swoją jednostronną decyzję o utrzymaniu niższego wydobycia, ale część komentatorów rynku paliw dodaje, że jest to wynikiem rodzącego się porozumienia państw należących i kandydujących do BRICS, więc przeciwwagi dla krajów Zachodnich.

Jeżeli takie ceny utrzymają się przez dłuższy czas, a może nawet będą wzrastać, dosyć mocno odczują to konsumenci z Zielonej Wyspy, bo wyższa cena ropy, przełoży się na ceny na stacjach paliwowych, a i nałoży na podwyżki akcyzy, jakie wprowadza rząd. Tym samym już w początkach zimy ceny benzyny i oleju napędowego mogą w Irlandii przekroczyć poziom 2 €, a nawet sięgnąć 2,20 € za jeden litr.

Do ograniczenia wydobycia w wysokości dziewięciu milionów baryłek dziennie, jakie wprowadziła Arabia Saudyjska, dołączyła również Rosja, więc swój eksport ograniczyła obecnie o 300 000 baryłek dziennie. Oba państwa spodziewają się teraz, że podniesie to cenę na rynkach światowych do jeszcze wyższych poziomów, a w połączeniu z okresem jesiennym i zimowym da dodatkowe wpływy, chociaż zapowiadają, że będą reagować na sytuację w tym zakresie.

Obecnie ropa Brent na giełdzie w Londynie kosztuje już 90,25 $ za baryłkę, więc jej cena podniosła się o 1,4%, natomiast posunięcie Arabii Saudyjskiej wywołało zamieszanie na wszystkich giełdach paliwowych, a klienci zaczęli poszukiwać dostawców, którzy mogą im zaoferować niższe ceny.

Do kwestii ceny ropy na światowych rynkach włączyły się też Stany Zjednoczone, które od jakiegoś czasu łagodzą sankcje dla Iranu, a ten zaczął eksportować znacznie większe ilości ropy, jednak ma to związek z sytuacją na wewnętrznym rynku paliwowym USA, gdzie próbuje się utrzymać cenę benzyny poniżej 4 $ za galon. Prawdę mówiąc, USA wcale nie ma sukcesów na tym polu, bo Iran zaczął czynić starania, aby przyłączyć się do BRICS, więc stanąć w jednym szeregu z Chinami i Rosją, by obalić dominację dolara amerykańskiego na światowych giełdach paliw i odejść od tej waluty w rozliczeniach względem ropy i innych paliw kopalnych.

Na marginesie można dodać, że kraje należące obecnie do BRICS, chcą, aby waluta tej grupy wróciła do parytetu złota, czyli miała w nim pełne pokrycie. To natomiast zagraża USA, bo waluta tego kraju, już dawno zapomniała, iż takie pokrycie może mieć, a długi Stanów Zjednoczonych są kolosalne, więc odebranie dolarowi dominującej pozycji w rozliczeniach na światowych giełdach, może wywołać za oceanem potężny kryzys finansowy. Rykoszetem dostanie się też Unii Europejskiej, ale to dopiero za jakiś czas, kiedy BRICS nieco się umocni i rozpocznie swoją pełną krucjatę przeciwko USA.

Bogdan Feręc

Źr. Bloomberg

Photo by Zbynek Burival on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
Reklama
Reklama
Reklama
Exit mobile version