Europoseł Billy Kelleher wypowiedział się w kwestii uznania Państwa Palestyńskiego przez Republikę Irlandii.
Billy Kelleher:
– Dzisiaj jest ważny dzień dla narodu Palestyny i dzień dumy dla Irlandii. Symbolika ma znaczenie w polityce i dyplomacji. Znajdą się ludzie, którzy odrzucą takie działanie irlandzkiego rządu, ale jest to ważne oświadczenie Irlandii i jej niepodległości jako suwerennego narodu. Irlandczycy od dawna traktują sprawę i trudną sytuację narodu palestyńskiego blisko swego serca. Nasi ludzie nie muszą patrzeć zbyt daleko w naszą historię, aby wiedzieć, jak wygląda i jak wygląda ucisk.
– W 2018 roku odwiedziłem Zachodni Brzeg. Widziałem, jak wyglądała izraelska okupacja. Było to i pozostaje zarówno oburzeniem, jak i naruszeniem prawa międzynarodowego i moralności. Irlandia może słusznie być dumna ze swojej dzisiejszej decyzji. Jestem dumna z roli, jaką moja partia, a w szczególności lider naszej partii, oraz tánaiste Micheál Martin odegrali w podjęciu tej decyzji.
– Izrael ma prawo do istnienia i obrony. Nie może jednak mieć prawa weta w sprawie przyszłego rozwiązania dwupaństwowego. Hamas jest organizacją terrorystyczną i musi uwolnić wszystkich zakładników. Należy przestrzegać prawa międzynarodowego. To wszystko nie podlega negocjacjom. Przez lata wzywałem, aby UE wróciła do bycia uczciwym pośrednikiem w tym konflikcie. Odpowiedź prezydent Von Der Leyen w zeszłym roku była nie do przyjęcia. UE musi przyjść do stołu z rozwiązaniami, a nie pustą retoryką. Wszystkie Państwa członkowskie UE powinny pójść za przykładem Irlandii, Norwegii i Hiszpanii i uznać Państwo Palestyna.
„Nie mogę się doczekać, aż Irlandia nadal będzie przewodzić na scenie europejskiej w kwestii pokojowego porozumienia między Palestyną a Izraelem.
Opr. Bogdan Feręc
Źr. MEP Billy Kelleher