W kilku jeziorach w Irlandii nastąpił rozkwit glonów, a jak mówią specjaliści, mogą one być zagrożeniem dla osób kapiących.
Największa ilość glonów i ich duże skupiska występują obecnie w największych jeziorach Killarney, ale i inne jeziora w hrabstwie Kerry, również prezentują podobną sytuację. To nie wszystko, bo w prawie wszystkich częściach Irlandii zgłasza się miejscowe wykwity glonów w jeziorach i wodach stojących, co wiąże się m.in. z wysokimi temperaturami.
Specjaliści od biologii wodnej zauważają, iż część z glonów może być toksyczna, więc stwarzają zagrożenie dla osób, które będą miały z nimi kontakt.
Dodatkowo specjaliści dodają, że wykwity glonów mogą mieć kolejną przyczynę, a tą są fosforany, które w nadmiarze stosuje się w rolnictwie, ale też inne nawozy pochodzące z gospodarstw rolnych, w uprawach leśnych i z przeciekających szamb, które wodami gruntowymi przedostają się do cieków wodnych, a następnie do rzek i jezior.
Nie ma natomiast zagrożenia dla ujęć wodnych, które dostarczają wodę do naszych domów, gdyż w procesie oczyszczania, woda pozbawiana jest praktycznie wszystkich zanieczyszczeń biologicznych.
Niektóre z Rad Hrabstw mówią też, że i nadmorskie plaże w ich okolicach zaczynają być niebezpieczne, bo woda z rzek i jezior, która wpływa do morza, zawiera duże ilości nawozów sztucznych oraz zanieczyszczeń, co wpływa na dobre warunki rozwoju flory morskiej.
Władze terenów nadmorskich apelują, aby respektować zakazy kąpieli, jeżeli takie są wprowadzane, co z całą pewnością chronić będzie przez skutkami kontaktu z algami i glonami, a te mogą wytwarzać substancje groźne dla człowieka i zwierząt domowych.
Bogdan Feręc
Źr: RTE
Photo by Liz Harrell on Unsplash