Ostatnie dni premiera Johnsona?
Wydaje się, że polityka prowadzona przez Borisa Johnsona, nie ma już poparcia nawet w jego gabinecie, bo właśnie ze swoich stanowisk zrezygnowali brytyjski minister zdrowia Sajid Javid i brytyjski kanclerz skarbu Rishi Sunak.
Stało się tak w proteście przeciwko przywództwu Borisa Johnsona w Partii Konserwatywnej, a jednocześnie w chwili braku wiary w zdolność kierowania państwem w interesie narodowym. Po złożeniu dymisji ministrowie poinformowali, iż nie mogą już z czystym sumieniem kontynuować swoich misji, gdyż rząd stracił zaufanie społeczne, a to „słusznie oczekuje, że będzie prowadzony właściwie, kompetentnie i poważnie”.
Premier Johnson przyjął dymisję obu polityków i podziękował im za dotychczasową pracę, a jednocześnie podkreślał ich zasługi, jakie miały miejsce podczas pełnienia publicznych stanowisk.
Do tego grona dołączyło też trzech innych przedstawicieli Partii Konserwatywnej, którzy zajmowali niższe stanowiska rządowe, a stało się to również w proteście przeciwko działaniom Johnsona.
Wyraźnie ten fakt podkreślony został przez brytyjską opozycję, która powiedziała otwarcie, iż rząd Borisa Johnsona upada, a Partia Pracy zaznaczyła, iż „premier zhańbił swój urząd”.
*
Brytyjski rząd od kilku miesięcy oskarżany jest o nepotyzm polityczny, wywoływanie skandali i brak spójności działań, a jednocześnie o brak jasnego kierunku, w jakim Wielka Brytania udać się na po Brexicie. Ważne jest również, że nie wszyscy ministrowie gabinetu Johnsona, okazali się zwolennikami gierek, jakie wobec Unii Europejskiej prowadzi Johnson, więc o ile chcą pewnych zmian w traktacie wyjściowym, to nie w formie prezentowanej przez Borisa Johnsona.
Wydaje się też, że wcześniejsze prognozy, iż gabinet Jonsona może upaść latem, coraz bliższe są realizacji, a to może doprowadzić albo do wyznaczenia nowego premiera i kontynuowania władzy torysów, albo rozpisania nowych wyborów.
Bogdan Feręc
Źr: RTE