Ostatnia szansa na powstrzymanie UE
Unia Europejska coraz intensywniej wkracza na pole inwigilacji, więc cyfryzacji wszystkiego, co tylko jest możliwe, bo od digitalizacji dokumentów tożsamości po elektroniczny pieniądz.
Oczywiście to nie wszystko, czego możemy się spodziewać po tym skostniałym i podejmującym próby uczynienia Związku Socjalistycznych Republik Unijnych tworze, bo przecież idziemy w kierunku wychłodzenia planety, przy jednoczesnym zimnym chowie Europejczyków. Jeżeli nic się nie zmieni, prędzej lub później to wszystko stanie się rzeczywistością, więc kontrola unijnego społeczeństwa wespnie się na poziom, jaki obserwujemy obecnie w Chinach.
Oczywiście mieszkańcy Europy zaczynają już widzieć zagrożenia, ale nadal przychodzi im z oporem prezentowanie postaw sprzeciwu, jednak część z państw wyraziła już swoją opinię i wyborcy pokazali, że nie lewica, ale i nie centrum, a przeciwnicy UE i ugrupowania prawicowe mogą tam przejąć władzę.
Tak stało się ostatnio w Szwecji i Holandii, która będą wielkim problemem dla UE, a i zbliżające się wybory w Niemczech pokażą, jak dalece mieszkańcy tego kraju zniechęceni są do Brukseli. Na tym firmamencie przeciwników są jeszcze Włochy, gdzie rządzi prawica oraz Hiszpania, bo i tam sondaże pokazują, że kolejne wybory do parlamentu wygrać może prawica i dobrze. Jest jeszcze Francja, a ta ponownie zwraca się ku ugrupowaniu Marine Le Pen.
Będzie to wówczas blokada obecnych możliwości unijnych zmian i manipulacji w prawie europejskim oraz wtłaczania pod but przez tamtejszą machinę przeciwników państw narodowych, jakie wciąż jeszcze obecne są w UE.
Ta sztuka nie udała się polskiej prawicy, ale z całkiem innego powodu, albowiem Prawo i Sprawiedliwość przesadzało mocno w ostatnich latach, jak i zniechęciło do siebie mnóstwo państw. Tak samo zrobiło ze społeczeństwem, które powiedziało w wyborach „dość”.
O ile w społeczeństwach unijnych pozostała jeszcze wola walki, a tak może być i porzucą swoją niechęć wyborczą, jak np. Polacy w Irlandii, mogą mieć możliwość albo pokazać Unii Europejskiej, że ma się uspokoić, albo wybiorą tych, którzy po prostu zatrzymają wszelkie zmiany.
Może to dziwnie zabrzmi w moich ustach, ale to ostatnia szansa, więc głosowanie w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego na prawicę, bo teraz już tylko ona będzie mogła to wszystko zatrzymać.
Jeżeli natomiast nie zarejestrujemy się do wyborów unijnych, a nawet mieszkając w Irlandii, Polacy mają prawo głosować na posłów do PE, pozostanie nam wszystkim zgrzytanie zębami pod nadzorem ulicznego monitoringu i z elektroniczną walutą w portfelu, a i przy zimnych kaloryferach, bo prąd z zielonych elektrowni był i jeszcze bardzo długo będzie drogi.
Bogdan Feręc
Photo by Christian Lue on Unsplash