Rząd i Transport Infrastructure Ireland mają rozważać kilka możliwych opcji, jakie zmieniać będą pobieranie opłat za korzystanie z irlandzkich dróg, a mówi się, że zmiany na wyspie, są już teraz niezbędne.
Ma to związek z dekarbonizacją kraju, ale też ze stanem nawierzchni, więc brakami pieniędzy na modernizację oraz naprawę dróg krajowych. Planuje się więc albo zmienić całkowicie system opłat za użytkowanie dróg, albo wprowadzić zmieniony system opodatkowania kierowców. Część z tych potencjalnych propozycji nazwano już nieodpowiednimi, przede wszystkim dla mieszkańców rejonów wiejskich i społeczności z małych miasteczek.
Taką opinię wyraził poseł niezależny Michael Healy-Rae, który wskazywał, że nowe systemy uderzą najbardziej w rolników oraz mieszkańców wsi.
Jak podkreślił poseł, są obecnie jakoby cztery rozważane opcje, a do tych należeć mają:
– Zniesienie opłat za przejazd ze wszystkich dróg podlegających partnerstwu publiczno-prywatnemu. Zastąpienie ich podatkiem płaconym przez wszystkich mieszkańców kraju.
– Utrzymanie systemu opłat drogowych w obecnym stanie.
– Wprowadzenie opłat za korzystanie ze wszystkich autostrad i połączonych dróg dwujezdniowych.
– Opłata za korzystanie z całej sieci dróg krajowych.
Ta ostatnia propozycja wydaje się wg posła Healy-Rae najbardziej niepokojąca, bo wprowadza opłaty za użytkowanie dróg wszędzie tam, gdzie znajdują się one poza terenem miejskim. Poseł dodał, że jest przeciwnikiem zmiany systemu opłat drogowych i przeciwstawiać się będzie takim propozycjom rządu. Jak stwierdził poseł, „już teraz kierowcy w kraju są prześladowani i ścigani na każdej ulicy”.
Poseł określił też możliwość zmian, jako całkowicie błędne podejście do problematyki drogowej, więc takiej, która będzie miała wpływ na osoby podróżujące codziennie do pracy, na uczelnie i do szkół.
Trochę inaczej sprawę widzi ekspert ds. środowiska John Gibbons, który zauważył, że irlandzki system opłat drogowych nie nadąża za europejskim. Podał przykład Francji, bo gdyby zastosować tamtejsze stawki, podróż samochodem z Dublina do Cork, kosztowałaby 20 €, więc tyle trzeba byłoby zapłacić, jako myto na bramkach.
Ekspert dodał, że osoby korzystające z dróg w Irlandii, powinni za to płacić, więc płatne powinny być autostrady, jak ma to miejsce obecnie, ale i wszystkie drogi krajowe, przystosowane do szybkiego ruchu. John Gibbons zaznaczył, że celem zmian, nie jest prześladowanie kierowców, a zwiększenie ich wkładu w powstawanie nowych dróg i remonty.
Bogdan Feręc
Źr: NewsTalk
Photo by Robert V. Ruggiero on Unsplash