Site icon "Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Reklama
Reklama

Od czwartku drożej na stajach benzynowych

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

1 czerwca wraca wyższa akcyza na paliwa pędne, co oznacza, że na stacjach paliwowych za benzynę i olej napędowy zapłacimy więcej.

Będzie to pierwsza z trzech tur powrotu do typowych obciążeń akcyzowych, jakimi obarczone są paliwa, a celem jest przywrócenie stawek, jakie obowiązywały przed wybuchem wojny na Ukrainie. W kraju mówi się, iż to początek końca reakcji rządu na kryzys energetyczny i to pomimo wysokich kosztów utrzymania, z jakimi borykają się mieszkańcy Irlandii.

Można tutaj dodać, że od końca 2020 roku, więc po przejściu głównej fali pandemii, ceny paliw rosły systematycznie, a najbardziej uwidoczniło się to po 24 lutego 2022 roku. Wtedy to doszło do inwazji Rosji na Ukrainę i wywołane zostały problemy w dostawach węglowodorów z Federacji Rosyjskiej. Następnie Unia Europejska w reakcji na rosyjską napaść zadecydowała, że nie będzie kupować niektórych paliw od agresora, by w ten sposób odciąć Moskwę od źródeł finansowania.

Ważne jest też, że cena baryłki ropy Brent wróciła już w zasadzie do poziomu cenowego sprzed marca 2021 roku, ale i tak jest wyższa o 16%, niż było to po pandemii.

W marcu ubiegłego roku irlandzki rząd zadecydował, że zareaguje na wysokie ceny paliw, ale też na wojnę na Ukrainie, co dodatkowo podniosło ceny paliw i obniżył akcyzę o 15 centów na litrze oleju napędowego oraz 20 centów na jednym litrze benzyny. Miało to pewien pozytywny efekt, ale kolejne wzrosty cen paliw pochłonęły w krótkim czasie rządową pomoc, co widoczne było na stacjach paliwowych w całym kraju.

Po otrząśnięciu się z pierwszych problemów w zaopatrzeniu w surową ropę świat zauważył, iż może radzić sobie bez rosyjskiego oleju skalnego i pojawiły się pierwsze na światowych giełdach obniżki cen surowej ropy. Obecnie mówi się, że ceny są na tyle niskie, iż można je swobodnie uznać za zadowalające, jednak wysyłane są sygnały, które przygotować mają nas na pewne zmiany w tym zakresie. Eksperci ds. rynku paliwowego mówią, że nadchodzący powoli okres jesienno-zimowy, ponownie wywoła falę wzrostów, chociaż nie powinny być one aż tak wysokie, jak w latach 2021 i 2022.

*

To stawia pod dużym znakiem zapytania zasadność wcześniejszej decyzji irlandzkiego rządu, który za namową i pod serią nacisków Partii Zielonych zadecydował, że obniżone akcyzy muszą wrócić do poprzednich wartości. Decyzja nie ma uzasadnienia ekonomicznego, bo wpływy do budżetu mają się całkiem dobrze, a uzasadniono to koniecznością pokrycia kosztów działań klimatycznych. To też koncepcja Partii Zielonych, a ta na siłę, bez gruntownego przygotowania i za pieniądze podatników, chce przestawić kraj na ekologiczne tory. Wiele razy już mówiłem, że odbije się to na mieszkańcach Irlandii, a ci nie zyskają nic, nie licząc zimnych i ciemnych domów oraz wysokich cen paliw pędnych, oraz grzewczych. Dokładnie tak samo dziać się ma w przypadku podatku węglowego, a ów Zieloni chcą konsekwentnie podnosić. Sam podatek ma być finansowaniem dla projektów środowiskowych, więc ostatniego wymysłu szalejących ekologów, żeby w Irlandii stawiać na technologię solarną.

Na wyspie słyszałem już wiele dziwacznych pomysłów, ale z zastosowaniem ogniw fotowoltaicznych w zastosowaniu przemysłowym, w kraju, gdzie przez większą część roku pada deszcz, a przynajmniej niebo zasnute jest chmurami, jest w ścisłej czołówce idei nieprzemyślanych, że użyję tej eufemistycznej konstrukcji słownej. To właśnie finansować chce Partia Zielonych z podatku węglowego. Żeby nie mówić wyłącznie o nietrafionych pomysłach, rozwijana będzie też technologia pozyskiwania prądu z wiatru, co akurat w irlandzkich warunkach może się sprawdzić, ale wciąż uważam, że powinno się rozpocząć szerokie badania, w jaki sposób magazynować wytworzony prąd, by mógł być wykorzystany w okresach bezwietrznych. Tym jednak Zieloni się nie przejmują, a chcą mieć wiatraki i panele słoneczne, bo są one jakoby ekologiczne. Gdy jednak przyjrzymy się utylizacji wyeksploatowanych siłowni wiatrowych, a i paneli do wytwarzania prądu ze słońca, okaże się, że nie jest tak do końca i nie ma obecnie wydajnej technologii utylizacji wiatraków oraz ogniw fotowoltaicznych.

Bogdan Feręc

Źr: RTE

Photo by Erik Mclean on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
Reklama
Reklama
Reklama
Exit mobile version