Wchodząc niedawno na irlandzki rynek dostaw energii dostawca przekonywał, że zastosuje niższe ceny prądu od tych, jakie obowiązują obecnie w kraju, co miało wpłynąć na cały rynek energetyczny Zielonej Wyspy.
Yuno Energy obiecywał również, że dzięki ścisłemu monitorowaniu zużycia energii w domu pomoże zaoszczędzić klientom ponad 500 euro rocznie na rachunkach za energię elektryczną, co nie było może wyrównaniem cen z tymi, jakie płacą odbiorcy prądu w Europie, ale dla niektórych użytkowników mogło okazać się obniżką znaczącą.
Można chyba uznać, iż zamieszanie na rynku energii elektrycznej weszło właśnie w fazę realizacji, gdyż np. Pinengy zapowiedziało, że zastosuje w najbliższym czasie drugą obniżkę dla swoich klientów. To może też wskazywać, że i inni dostawcy prądu pójdą w ślady Pinergy, aby utrzymać klientów.
Wydaje się jednak, że w przypadku dużych dostawców w Irlandii, obniżki cen nie pojawią się nagle, ale w czasie najbliższych tygodni. Obniżki nie będą też kolosalne, a raczej symboliczne, natomiast specjaliści ds. rynku energetycznego mówią, że będą symboliczne. Pinergy jest też jedynym krajowym dostawcą prądu, który zastosował obniżkę cen na energię elektryczną w ostatnich ośmiu miesiącach, a obecnie zapowiadana zniżka o 9,5%, może dać roczną oszczędność w wysokości 220 € rocznie. Nowe taryfy w Pinergy wejdą w życie 1 października tego roku.
Dyrektor naczelny Pinergy Enda Gunnell powiedział:
– Po obniżce cen w marcu powiedzieliśmy, że będziemy nadal weryfikować ceny. Byliśmy w stanie ogłosić drugą obniżkę, ponieważ w ostatnich miesiącach hurtowe ceny energii elektrycznej spadły. Jednak kryzys energetyczny nie minął, a ceny hurtowe pozostają zawyżone i zmienne.
Electric Ireland, Bord Gáis, Energia i SSE Airtricity, jeżeli ogłoszą obniżki cen, zamykać się one będą w przedziale procentowym od 10 do 20 procent, co też nie będzie wyrównaniem poziomu do średniej unijnej, gdyż w Irlandii ceny są wyższe od średnich z UE o ok. 80%.
Bogdan Feręc
Źr: Independent
Photo by Jon Moore on Unsplash