Notatki głosowe

W Irlandii popularność wiadomości głosowych najczęściej przez komunikatory internetowe rośnie w dużym tempie, jednak uważa się, że to może mieć negatywny wpływ na zdolność pisania i czytania.

W kraju większość użytkowników komunikatorów internetowych korzysta z aplikacji WhatsApp, która jako pierwsza wprowadziła opcję „notatek głosowych”. Od chwil, kiedy z tej możliwości zaczęli korzystać mieszkańcy Irlandii, taka forma przekazywania informacji stała się bardzo popularna, a i wciąż zdobywa kolejnych użytkowników.

To najprostsza z form przekazywania informacji, jednak w pewnych warunkach może okazać się problematyczna, szczególnie do odbiorców.

Jak powiedziała jedna z irlandzkich dziennikarek Niamh O’Reilly, na początku zainteresowała się tą możliwością, ale już z niej zrezygnowała, gdyż wiadomości stawały się coraz dłuższe i często rozbiegały się z informacją, jaką miały w sobie zawierać. Na antenie radia News Talk powiedziała:

– Mój problem z notatkami głosowymi polega na tym, że są to po prostu nieokiełznane, niekwestionowane, niekończące się monologi kogoś, kto po prostu ciągle coś powtarza. Za pierwszym razem, gdy je dostałam, czułam, że obowiązuje etykieta, i odpowiadasz notatką głosową. Ale bardzo szybko odeszłam od tematu i mówiłam o tosterze lub czajniku, a gdy wychodziłam na ulicę, mówiłam: «Właśnie minęłam naprawdę uroczego psa, zamierzam kupić sobie psa». Kawa’. Zanim się zorientowałam, odeszłam od tematu, a jest to bardzo łatwe, gdy nikt cię nie sprawdza w dwustronnej rozmowie.

Nie ma nic złego w wysłaniu krótkiej wiadomości w takiej formie, o ile ma ona być zrozumiała dla odbiorcy, jednak toczące się przez kilkanaście minut wypowiedzi, są już czymś całkiem innym, więc bardzo często trzeba je odsłuchiwać kilka razy, aby stały się czytelne.

Całą sprawę komentował też komik Jim Elliot, który stwierdził, że ma ciekawy pomysł na biznes i stworzy aplikację do przekazywania wiadomości głosowych, ale z transkrypcją na tekst. To z kolei pomoże w zrozumieniu wypowiedzi, a nawet może zmienić wydźwięk zdania, jakie zostało wypowiedziane. Pomocne będzie również w miejscach o dużym natężeniu hałasu, kiedy wiadomość jest słabo słyszalna.

*

W mojej ocenie tym problemem, a jestem wyraźnym przeciwnikiem tzw. notatek głosowych, powinien zająć się świat psychologii. Powód przesyłania długich notatek głosowych może być głębszy, niż to teraz się wydaje i mieć odbicie w tym, co od lat nazywam trudnościami ludzi w kontaktach interpersonalnych. Gadanie do telefonu przez kilka lub kilkanaście minut, kiedy nie ma po drugiej stronie rozmówcy, może być przecież spowodowane upośledzeniem pewnych funkcji naszej sfery zachowań i rozmów prowadzonych z inną osobą, kiedy reagować trzeba w czasie rzeczywistym.

Bogdan Feręc

Źr. Newstalk

Photo by Adem AY on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Irlandia może wycof
9 lat od wybuchu kon