Noce z aurora borealis

Ostatnie dwie noce to prawdziwe widowisko na irlandzkim niebie, które przyciąga tysiące osób z całego kraju, a stają się częścią tego widowiska.

Nawiasem mówiąc, zorze polarne wcale nie są zbyt częstym zjawiskiem w tej części świata, a na wyspie, o ile są widoczne, to głównie w północnej jej części. Tym razem było inaczej, ponieważ kolorowe niebo widoczne było zarówno w całej Irlandii, jak i w wielu krajach na kontynencie europejskim. Odpowiedzialne za to jest słońce i wyrzucane przez naszą gwiazdę cząsteczki, które wraz z wiatrem słonecznym zderzają się z ziemskim polem magnetycznym, co daje efekt jarzącego się nieba.

Co ważne, wysoki wyrzut materii słońca określono obecnie na G5, więc burzę magnetyczną o takiej sile, a podobna, choć słabsza miała miejsce w 2005 roku i wówczas określono ją na G4. Zjawisko może być niebezpieczne, ponieważ ma moc niszczenia urządzeń elektronicznych, może zakłócać prawidłowy przesył energii elektrycznej do naszych domów, ale i powodować problemy w komunikacji satelitarnej.

Doskonałe warunki do obserwacji zorzy polarnej mieliśmy w nocy z piątku na sobotę, ale ostatniej było już z tym trochę gorzej, bo w kraju występowało zachmurzenie, i część nieba była zasłonięta. Meteorolog Siobhán (czyt. Sziwon) Ryan powiedziała, że zorza widoczna powinna być w Irlandii również w następne dni, ale zjawisko będzie z każdą nocą słabsze.

Ponieważ wyrzut słoneczny był bardzo intensywny, zorza przez następne noce powinna być widoczna w północnych rejonach Irlandii, ale też w Szkocji.

Jak informuje polski Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, kolor zorzy zależy od rodzaju gazu oraz od wysokości, na jakiej występuje zjawisko: tlen świeci na czerwono i zielono, azot w kolorach purpury i bordo, lżejsze gazy – wodór i hel – świecą w tonacji niebieskiej i fioletowej.

Bogdan Feręc

Źr. RTE

Fot. RTE

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Na wzgórzu Uisneach
Gdzie na wakacje?