Bus Éireann poinformował służby śledcze w Irlandii i dokonano zaboru mienia na jego niekorzyść, co oznacza, że narodowemu przewoźnikowi ubył jeden autobus.
Garda rozpoczęła intensywne działania na szeroką skalę i wszczęła śledztwo w kierunku kradzieży autobusu, jaki zginął z bazy dworca autobusowego Letterkenny w hrabstwie Donegal. Prace śledczych skoncentrowały się na sprawdzeniu nagrań z kamer monitoringu, wyznaczenie potencjalnego kierunku, w jakim udali się rabusie, a że autobus nie igła i dosyć rozpoznawalny, po jakimś czasie udało się ustalić, gdzie ów się znajduje.
Dzielna irlandzka policja namierzyła skradziony pojazd w Dublinie, ale nie był zwrócony właścicielowi, gdyż zajęli się nim specjaliści z zakresu kryminalistyki. Autobus został poddany szczegółowym badaniom, więc pobrano odciski palców, jakie znaleziono w pojeździe, zebrano materiał genetyczny, nie autobusu, a osób wcześniej w nim przebywających i rozpoczęto szczegółowe badania materiałów.
W oświadczeniu Bus Éireann możemy przeczytać, że przewoźnik ściśle i z dużą ochotą współpracuje ze śledczymi, dostarcza wszelkich informacji, jakich życzą sobie detektywi, a ci chcą teraz ustalić, kto ukradł autobus.
Bogdan Feręc
Źr: Breaking News
Photo CC BY-SA 3.0 Bjørn Christian Tørrissen