Przewoźnicy z Irlandii obawiają się, że problemy cenowe i niedobory paliw pędnych w nadchodzących miesiącach mogą być wstępem do głębokich zmian na rynku transportowym Irlandii.
Dlatego zwrócili się do rządu, aby tzw. zarządzanie popytem, stało się częścią gabinetowego planu wspierania transportu. Na ten apel odpowiedziała już minister ds. transportu Hildegarde Naughton, która zapewniła, że gabinet zrobi wszystko, aby utrzymać transport na wyspie w ciągłym ruchu.
Hildegarde Naughton:
– Planujemy każdą ewentualność i jesteśmy optymistami, ale mamy również plan awaryjny w odniesieniu do niedoborów paliwa. Nie wiemy, co się stanie, ale każdy kraj jest w tej samej sytuacji. Rząd przygląda się naszym dostawom energii, źródłom energii, kosztom i tym, jak musimy obejść zarządzanie popytem z punktu widzenia krajowego i komercyjnego, aby przygotować się do zimy. Nikt nie mówi, że to będzie łatwe. Musimy zapewnić, że mamy, jak sądzę, bezpieczeństwo dostaw, [że] światła pozostają włączone, a kraj może funkcjonować.
Będzie też potencjalnie szerszy plan przeciwdziałania wzrostom cen nośników energii, a już w najbliższy piątek w Brukseli odbędzie się nadzwyczajne spotkanie na szczeblu ministerialnym, na którym omawiane będą możliwości nałożenia podatków na firmy energetyczne osiągające kolosalne przychody ze swojej działalności. Ma to przede wszystkim zmusić dostawców nośników energii do rozsądnego podejścia do zagadnienia podwyżek, ale i niespodziewane przygody mogłyby zostać wykorzystane do wsparcia, jakiego potrzebują wszyscy mieszkańcy unijnego bloku.
Transportowcy z Irlandii mówią też, że stale borykają się z problemami kadrowymi, a i na to znalazła sposób minister Hildegarde Naughton, która chce, aby wkrótce weszły w życie nowe umowy z Argentyną, Macedonią Północną i Ukrainą, co pozwoli na zatrudnianie kierowców ciężarówek z tych państw, a nie będą wymagane już specjalne pozwolenia na pracę kierowców.
Bogdan Feręc
Źr: Independent