Poseł Sinn Féin pyta, dlaczego pracownikom jednego ze szpitali przyznano premię za pracę w warunkach pandemicznych, a następnie poproszono ich o zwrot 1000 €?
Kilku pracowników Peamount Hospital w Dublinie w czerwcu tego roku zakwalifikowanych zostało do premii, jaką pracownicy szpitali otrzymali z tytułu pracy w warunkach pandemii, jednak następnie otrzymali informację, że pieniądze będą musieli zwrócić, ponieważ nie kwalifikują się do jej otrzymania. Poseł Sinn Féin Eoin Ó Broin zapytał więc, dlaczego tak się dzieje i dlaczego pracownicy zmuszani są do oddania pieniędzy i czy ten wynika z błędu w systemie?
Szpital nie chciał udzielić odpowiedzi na pytania, jakie się pojawiły, ale wyjaśnień udzieliło HSE, które twierdzi, że to błąd, jaki powstał w zapisach księgowych, a części pracowników faktycznie dodatek, jaki zatwierdził rząd, im się nie należy, bo przez wyznaczony okres pandemii pracowali na oddziałach, które nie były zagrożone wysokim stopniem przeniesienia wirusa. HSE dodaje, że informacja o będzie przesłana została do pracowników, zaraz po jego wykryciu, a i poinformowano ich, że będą musieli zwrócić nadpłacone pieniądze.
Poseł Sinn Féin próbował też ustalić, dlaczego, skoro pracownicy znajdowali się w szpitalu, gdzie byli narażeni na kontakt z pacjentami, również tymi potencjalnie zakażonymi koronawirusem, nie będą oni dodatkowo wynagrodzeni za pracę w pandemii? Tu też poseł Eoin Ó Broin nie otrzymał konkretnej odpowiedzi, więc stwierdził, że będzie zajmował się tą sprawą dalej i wyjaśni, dlaczego niektórzy pracownicy otrzymają obniżoną premię.
Do otrzymania premii za pracę w pandemii uprawnionych jest 121 400 pracowników systemu ochrony zdrowia, a jej standardowa wysokość wynosi 1000 €, chociaż niektórzy z zatrudnionych w szpitalach, domach opieki itp., otrzymać mogą premię w niższej wysokości, co wynika z czasu, jaki pracowali w warunkach wysokiego zagrożenia zakażeniem.
Szpital Peamount wyraził głębokie ubolewanie w związku z zaistniałą sytuacją, a i przeprosił pracowników, których dotyczy sprawa, a dyrekcja dodała, że skontaktuje się z każdym pracownikiem indywidualnie i wyjaśni, jak doszło do tego błędu.
Bogdan Feręc
Źr: Independent