Nie Rosja blokuje porozumienie pokojowe na Ukrainie

Jak zwykle w Europie, staje przede mną zadanie wyjaśnienia zawiłości międzynarodowych, bo mediom głównego nurtu nawet nie przyjdzie do głowy, żeby to zrobić, a europejskie rządy raczej sobie tego nie życzą.

Skoro już pojawiły się propozycje, żebym wynosił się do USA, bo teraz to ja już jestem oprócz rosyjskiej, nawet amerykańską onucą, cieszę się, że mam dwie nogi, bo tymi poprzedniczkami skarpet mogę dowolnie owijać prawą i lewą stopę. Tylko czekać, żeby mnie Trump zaprosił na amerykańską ziemię, bym z tej mówił, że w mojej opinii postępuje prawidłowo, rozbijając międzynarodowe układy i układziki. Do Stanów wysyłają mnie jednak osoby, które całkiem jeszcze niedawno pomstowały na globalizację i wszechwładzę korporacji, więc albo nie rozumieją, co akurat mówię, albo mówią cokolwiek, by tylko zaznaczyć swoje istnienie na ziemskim globie lub dysku.

Do brzegu, żeby nie było, że załatwiam swoje porachunki, a tak na marginesie, opinia o tym, gdzie miałbym mieszkać, bo napisałem taki tekst lub inny, nie leży w kręgu mojego zainteresowania, ale jak już musicie, to wolałbym jakąś część świata, gdzie przez cały rok jest ciepło. Nie odmówię ufundowania mi również biletu w jedną stronę, bo z resztą spraw to sobie jakoś poradzę.

Ważne jest jednak, że hamulcowym porozumienia pomiędzy Rosją a Ukrainą stały się obecnie Niemcy, które ponownie uruchomiły swoją bazę, pamiętającą czasy II wojny światowej, a leży ona w miejscu strategicznym. To nie spodobało się Federacji Rosyjskiej i prawdopodobnie o tym w poprzednim tygodniu rozmawiał z Białym Domem wysłannik Kremla, bo sprawa jest bardziej niż ważna z punktu widzenia Moskwy, a i rozmawia podczas trwajacej wizyty.

Otóż Germania w bitwie o przywództwo w Europie uruchomiła swoją bazę wojskową w południowo-wschodniej części Litwy, czyli bardzo blisko rosyjskiej kolonii nazywanej dla niepoznaki Białorusią. Tym ruchem Niemcy wyprzedziły nawet Francję, która chciała porozumieć się z Polską, by to właśnie wielbiciele żabich udek sprawowali prymat wojskowy i nadawali ton polityce Europy. Niemcy trochę tym planom popsuli szyki, a nawet zaczęło to wpływać na rozmowy pokojowe USA – Rosja.

Wiadomo przecież, że jednym z żądań pokojowych Kremla było, żeby wojska NATO odsunęły się od rosyjskich granic, więc uruchomienie niemieckiej bazy wojskowej na Litwie, całkowicie temu przeczy. USA mogą się oczywiście odżegnywać od działań Niemiec, a i wskazywać, że Pakt Północnoatlantycki nie ma z tą decyzją niczego wspólnego, co jednak pokazuje…

Właściwie stało się potwierdzeniem, że Europa prze do konfrontacji wojskowej z Federacją Rosyjską.

Uruchomienie niemieckiej bazy na Litwie może być też wstępem do czerwcowych rozmów w ramach NATO, gdzie Europa widzi możliwość funkcjonowania w ramach tego sojuszu sama, czyli mamy jasne wskazanie, że Niemcy ponownie myślą o Wielkiej Germanii. To nie będzie dobre dla samej Europy, którą niegdyś próbowali podbić, jak i dla uspokojenia sytuacji na tym kontynencie, więc chyba trzeba powtórzyć słowa Winstona Churchilla, że profilaktycznie, ale „Niemcy powinno się bombardować co 50 lat”.

W tej sprawie więc utworzenia niemieckiej bazy na Litwie pomogła Polska, która dała już w 2024 roku zielone światło, aby przez naszą ojczyznę na Litwę ciągnął sprzęt i niemieccy żołdacy. Do tego Berlin ma zgodę Warszawy na stałe korzystanie z polskiego korytarza, na szczęście nie eksterytorialnego, by zaopatrywać niemieckie oddziały na Litwie. Obecnie sugeruje się, co będzie całkowitym odejściem od zapewnień Waszyngtonu, że amerykańska obecność w Europie Wschodniej, Centralnej i w Krajach Bałtyckich zostanie zmniejszona, bo wycofywanych żołnierzy z USA, zastąpić mogą na Łotwie i w Estonii oddziały niemieckie – stając też na drodze Moskwy do Obwodu Kaliningradzkiego.

Stany Zjednoczone mają na tę kwestię swój pogląd, co wynika ze sygnałów, jakie wysyła się na Kreml, więc wyraźnie wskazały, że nie chcą mieć z tym nic wspólnego.

Teoretycznie wciąż mówi się, że niemiecka baza wojskowa na Litwie będzie wzmocnieniem wschodniej flanki NATO, co jednak kłóci się z amerykańsko-rosyjskimi wstępnymi porozumieniami. Tym samym Niemcy stały się krajem poniekąd blokującym porozumienie pokojowe, jakie mogłoby zakończyć wojnę na Ukrainie. Dobrze, żeby nie było, że jestem uprzedzony do Niemiec, bo to już nie te, które wymordowały podczas II wojny światowej prawie 1,9 miliona Polaków i 3 miliony Żydów polskiego pochodzenia, a chodzi o to, że to jeden z elementów blokujących porozumienie pokojowe.

Będąc przy sprawach Europy Centralnej i Wschodniej, więc przy polskich sprawach, wspomnieć muszę, że na Starym Kontynencie nie możemy pozbyć się słów wywołujących obawy społeczne, a te mówią, że Rosja wyczekuje dogodnego momentu, aby zaatakować Europę, najechać i wzorem Hunów zaprowadzić własne porządki. Nie mówi się jednak, że Rosja wielokrotnie zapewniała, iż nie ma takiego zamiaru, a i nie sygnalizowała w ostatnich kilku latach, że miałaby chęć przeprowadzenia wojny błyskawicznej – blitzkriegu, jak jedno z europejskich państw ma to w zwyczaju.

Rosja nie chce więc najechać ani Litwy, ani też Polski, aby utworzyć autostradę eksterytorialną, a takie zjawiska miały miejsce w historii, choć pochodziły bardziej ze stron zachodnich.

Moskwa doskonale zdaje sobie sprawę, o czym również media głównego nurtu nie mówią, że taka rozgrywka doprowadziłaby właśnie do III wojny światowej, a to jednak Trump zaczął chłodzić europejskie nastroje, jak i chęć pokazywania Rosji, gdzie raki zimują.

Mamy natomiast kilka rosyjskich deklaracji, o których mówię od stycznia, iż Rosjanie chcą od Europy dwóch rzeczy. Pierwszą jest zniesienie sankcji, a drugą, choć wiążącą się ściśle z pierwszą, powrotu do wymiany handlowej.

Na koniec pytanie, bo te przecież cisną się na usta, więc czy Trump gra na osłabienie Europy, aby wymusić na niej spokojne podejście do kwestii rosyjskiej? Jest to wielce prawdopodobne, a cła miały być katalizatorem, który uspokoi gorące europejskie głowy. Tym samym można postawić również tezę, że Unia Europejska miała możliwość uniknięcia amerykańskich ceł, gdyby tylko przestała wymachiwać szabelką i drażnić przez NATO-wskie kraty rosyjskiego niedźwiedzia.

Dla radia Deon w Chicago – Bogdan Feręc

Fot. Public domain U.S. Army JMRC

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Będzie jeszcze mnie
Sekcja Lewacka z Woj
"Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Privacy Overview

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.

"Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Privacy Overview

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.